Ponieważ zagrożenie terroryzmem jest realne, to premier Australii Malcom Turnbull stwierdził, że "z osobami, które są oskarżone o terroryzm należy postępować tak samo, jak w przypadku skazanych za czyny lubieżne wobec nieletnich" - podaje wprost.pl powołując się na The Guardian.
Nie chodzi nawet o bandziorów pozostających na wolności. "Wprowadzone zmiany mają (...) zniechęcić ekstremistów pozostających w więzieniach do jakichkolwiek działań związanych z terroryzmem" - dodaje wprost.pl
Wreszcie ktoś przestał udawać. Szkoda, że na odległych Antypodach. Czas na Europę.