Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Przed atakiem policjanci rozmawiali z zamachowcem. Uwierzyli, że jest dostawcą lodów

„Dostarczam lody" - miał powiedzieć Mohamed Lahouaiej Bouhlel, terrorysta z ciężarówki, policjantom, którzy go chcieli wylegitymować.

Dostarczam lody" - miał powiedzieć Mohamed Lahouaiej Bouhlel, terrorysta z ciężarówki, policjantom, którzy go chcieli wylegitymować. Takie tłumaczenie im wystarczyło i puścili zamachowca - pisze angielski dziennik Daily Mail.

Bouhlel przez 9 godzin parkował na ulicy w pobliży miejsca zamachu. Krótko przed zamachem policjanci zainteresowali się podejrzaną ciężarówką. Kiedy kierowca powiedział policjantom, że dostarcza lody, ci pozwolili mu pozostać na Promenadzie Anglików.

W ciężarówce, którą zabił kilkadziesiąt osób, znajdowała się broń palna. Policjanci jej nie zauważyli - zwraca uwagę dziennik.

CZYTAJ WIĘCEJ: Taranował ludzi i strzelał do uciekających. Kim był sprawca krwawej masakry w Nicei?

​Z nieoficjalnych informacji wynika, że w kabinie ciężarówki znaleziono również atrapy broni, karabinków i granatów, a sam pojazd miał zostać wynajęty tuż przed zamachem.

Terrorysta odpowiedzialny za śmierć 84 osób to 31-letni mężczyzna pochodzenia francusko-tunezyjskiego, Mohamed Lahouaiej Bouhlel. Jego dokumenty znaleziono w ciężarówce, trwają badania dna.

Bouhlel, kierowca z Nicei, rozstał się ze swoją żoną dwa lata temu, miał kryminalną przeszłość, został skazany za przemoc domową, złodziejstwo i posiadanie broni.

W pracy został zawieszony po tym, jak zasnął za kierownicą i uderzył w cztery pojazdy na autostradzie - pisze Daily Mail.

Dokumenty znalezione w ciężarówce:

fot.:Je HAIS Mohamed Lahouaiej Bouhlel/facebook.com

Reklama
Reklama