Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rzecznik MZ: jest decyzja o zakupie kamizelek nożoodpornych dla członków zespołów ratownictwa medycznego • • •

Od Rubinsteina do Dudy

W 1945 r. odbyła się konferencja założycielska ONZ-etu. Flagi bohaterskiej Polski, która walczyła po stronie wolnego świata, ponosząc niewyobrażalne ofiary, zabrakło na scenie.

W 1945 r. odbyła się konferencja założycielska ONZ-etu. Flagi bohaterskiej Polski, która walczyła po stronie wolnego świata, ponosząc niewyobrażalne ofiary, zabrakło na scenie. Ale był na niej Artur Rubinstein, światowej sławy pianista, Żyd i wielki polski patriota. Gdy zobaczył brak polskiej flagi, ogarnęła go wściekłość. Po latach wspominał: „Nagle coś we mnie wezbrało… Wstałem z krzesła, zamiast grać dalej, powiedziałem: zagram hymn mojego narodu... który pierwszy chwycił za broń i przeciwstawił się złu… Ja tego nie mogę tolerować! Ja wam zagram hymn Polski. I proszę wstać!”. Sowiecka delegacja musiała przełknąć obrazę. W 70 lat później prezydent Andrzej Duda wygłosił w ONZ-ecie przemówienie będące powrotem do uniwersalnych, wielkich idei głoszonych przez Polskę na arenie międzynarodowej. Bo to Rubinstein i obecny na konferencji z 1945 r. polski „rycerz prasy” Aleksander Bregman próbowali wykrzyczeć, że wolny świat musi opierać się na sile prawa międzynarodowego, a nie na prawie siły. Przegrali z totalitaryzmem. W 2015 r. społeczność międzynarodowa bardzo potrzebuje powrotu polskiej myśli na światową scenę.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Piotr Lisiewicz