"Aleksiej Igumnow i Nikita Szeptałow otrzymali kary po 300 lat pozbawienia wolności za rzekomą organizację nielegalnej imigracji do Grecji. W Rosji zostaliby skazani za takie czyny na około 20 lat więzienia"
- oświadczył Mielnikow.
Wyjaśnił, że karę wymierzono im według przelicznika 7-12 lat za każdego imigranta ze statku, na którym pracowali.
Rosyjscy marynarze nie przyznali się do winy. Tłumaczyli, że znaleźli pracę w internecie i w tym celu przybyli do Turcji, skąd na statku wycieczkowym wypłynęli w morze. Obiecano im około 100 tys. rubli na miesiąc, a także darmowe wyżywienie i zakwaterowanie. Marynarze twierdzą, że z imigrantami nie mieli nic wspólnego.
Obrońca praw człowieka oświadczył, że sąd nie wziął pod uwagę dowodów niewinności rosyjskich marynarzy, a miejscowy adwokat z urzędu nie zapoznał się z materiałami sprawy; oskarżeni zobaczyli go po raz pierwszy w sądzie.
Mielnikow poinformował, że w podobnej sytuacji w Grecji znajduje się 26 rosyjskich marynarzy.