PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Europa na progu bankructwa

Europejskim bankom grozi oblężenie, w wielu krajach strefy euro ludzie wycofują znaczne kwoty lokat z depozytów bankowych.

Europejskim bankom grozi oblężenie, w wielu krajach strefy euro ludzie wycofują znaczne kwoty lokat z depozytów bankowych.

Hiszpania jest już kolejnym bankrutem, który podobnie jak Grecja będzie musiała wkrótce poprosić o pomoc finansową. Pakt fiskalny dogorywa, zanim się zaczął, już się skończył mimo przegłosowywania go przez kolejne kraje. Gremia decyzyjne Unii, a zwłaszcza strefy euro i EBC w tajemnicy radzą jak zapobiec krachowi europejskiego systemu bankowego. Co robić w momencie upadku kilku dużych europejskich banków.

Euro tonie, gwałtownie traci na wartości do wszystkich walut, dolara, jena, franka, yuana skutecznie topiąc przy okazji polskiego złotego, który może poszybować do dawno nie oglądanych poziomów  3,80 za franka, 4,70 za euro, czy 3,80-4 zł. za dolara. Inwestorzy uciekają w panice z giełd i rynków walutowych, zamykają pozycje, każdy weekend to groza i niebezpieczeństwo.

NBP i MF radzą kiedy zacząć interweniować na rynku w obronie złotego, tyle że pieniędzy mało, bo NBP pochopnie się wyzbyło znaczącej gotówki – oferując niedawno 6 mld euro MFW na pomoc Grecji. Teraz na konfrontacje ze spekulantami trzeba by rzucić ogromną kwotę rzędu 5-10 mld euro, żeby był chwilowy efekt. Sytuacja w Unii Europejskiej, a zwłaszcza strefie euro staje się dramatyczna. Władze wielu krajów i liczne banki europejskie zabiegają u Amerykanów by pożyczali choć na chwilę trochę dolarów. Niektóre duże i bogate kraje redukują zapasy i rezerwy walutowe w euro. Relacja euro-dolar na poziomie 1:1 jest już całkiem bliska. Walące się giganty mogą śmiertelnie przygnieść polską mrówkę, jaka jest złoty. Nasz polski dług urósł w kilka dni gigantycznie o kilkadziesiąt mld zł. – właśnie przekroczyliśmy próg ostrożnościowy 55 proc. w relacji do PKB. Wypowiedzi MF można więc włożyć między bajki. Europejski tajfun okazuje się silniejszy od czarnoksiężnika i bajkopisarza Jacka Rostowskiego. Kryzys jak zwykle nas zaskoczy. Trochę żal tych naszych pierwszych naiwnych, którzy wzięli kredyty w obcych walutach. Szkoda Polski. Żegnaj strefo euro. Drukowanie euro nie pomoże, bo za chwilę samo EBC może być bankrutem.



 



Źródło:

Janusz Szewczak