Daria Pikulik zdobyła na torze kolarskim w Berlinie brązowy medal mistrzostw świata w konkurencji omnium i przypieczętowała awans do igrzysk olimpijskich w Tokio. 23-letnia Pikulik odniosła życiowy sukces. W stolicy Niemiec przegrała tylko z Japonką Yumi Kajiharą i Włoszką Letizią Paternoster.
Do zdobycia kwalifikacji olimpijskiej wystarczyło Polce ukończyć omnium. Jak się okazało, sięgnęła po pierwszy w karierze medal mistrzostw świata.
Rywalizację ustawiła pierwsza konkurencja omnium – scratch. Pikulik uniknęła kraksy, w której ucierpiało pięć zawodniczek, w tym kandydatki do medali – mistrzyni olimpijska z Londynu i Rio de Janeiro Brytyjka Laura Kenny oraz Kanadyjka Alisson Beveridge. Na dodatek za spowodowanie wypadku nie przyznano punktów innej faworytce, Holenderce Kirsten Wild.
Zawodniczka z Darłowa zajęła w scratchu szóste miejsce, a potem była ósma w wyścigu tempo i eliminacyjnym, co dawało jej czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej przed ostatnią konkurencją – wyścigiem punktowym. W nim pojechała mądrze, rozsądnie gospodarując siłami. W końcówce przejęła inicjatywę, wygrała przedostatni punktowany finisz, a na ostatnim minimalnie przegrała z Paternoster.
- Jestem mega szczęśliwa. Wcześniej myślałam, że już nie dam rady. Zwątpiłam, ale jakieś niezwykłe moce obudziły się we mnie. Jadę do Tokio
– mówiła ze łzami w oczach.
Pierwsza z gratulacjami pospieszyła jej młodsza siostra Wiktoria, a potem wszyscy w polskim boksie technicznym uściskali medalistkę.