Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Zwariowany finał US Open. Dominic Thiem przerwał hegemonię wielkiej trójki w Wielkim Szlemie

To był zwariowany finał US Open. Dominic Thiem wygrał z Niemcem Alexandrem Zverevem - chociaż przegrał dwa pierwsze sety decydującego starcia. Poprzednio taka sytuacja podczas wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku miała miejsce w 1949 roku. Austriacki tenisista jest pierwszym od czterech lat zawodnikiem poza Nadalem, Djokovicem i Federerem, który wygrał imprezę tej rangi.

Dominic Thiem po szalonym finale cieszy się z triumfu w US Open
Dominic Thiem po szalonym finale cieszy się z triumfu w US Open
twitter.com/usopen/

Znamy się z Alexandrem od wielu lat, łączy nas wspaniała przyjaźń i dzieliliśmy wiele wspaniałych chwil na korcie i poza nim. Żałuję, że dziś nie mogło być dwóch zwycięzców. Uważam, że obaj zasłużyliśmy na to. Jestem pewny na 100 procent, że kiedyś wygrasz taki turniej i sprawisz, że twoi przyjaciele i rodzina będą z ciebie dumni. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. To był całkowicie zwariowany mecz i całkowicie zwariowany dzień

- mówił po finale US Open szczęśliwy Thiem.

Dominic Thiem po szalonym finale cieszy się z triumfu w US Open

Thiem cieszył się ze zwycięstwa, jednak to będący siódmą rakietą świata Zverev pierwszego seta rozegrał popisowo. Bardzo dobrze serwował, czego efektem były cztery asy i wygranie aż 67 procent akcji po jego drugim podaniu. Trzeci w tym zestawieniu Thiem z kolei zaczął bardzo niepewnie i w tej części meczu zaliczył trzy podwójne błędy, a po swoim drugim serwisie wygrał jedynie 29 proc. akcji. W trwającej niewiele ponad pół godziny partii Zverev robił użytek ze swojego forhendu i zanotował 16 uderzeń wygrywających (przy czterech u Austriaka). Dwukrotnie zaliczył przełamanie i wyszedł na prowadzenie w tym spotkaniu. Był to dopiero drugi stracony set w tegorocznej edycji nowojorskiego turnieju przez Thiema.

W kolejnym początkowo 23-letni zawodnik wciąż był na fali i zbierał komplementy - pochwalono go m.in na oficjalnym koncie na Twitterze US Open. Po objęciu prowadzenia 5:1 nie był jednak w stanie utrzymać narzuconego przez samego siebie tempa i postawienie kropki nad "i" nie przyszło mu zbyt łatwo. Przegrał trzy gemy z rzędu, marnując łącznie cztery piłki setowe. W kolejnym jednak dopiął już swego i powiększył przewagę w całym meczu.

Od trzeciej partii toczyła się rywalizacja "gem za gem" i dotyczyło to także "breaków". Jako pierwszy popisał się nim przy stanie 1:1 Niemiec, ale wówczas od razu przełamanie powrotne zaliczył jego rywal. Austriak ponownie zapisał na swoim koncie gema serwisowego przeciwnika na koniec tej odsłony. W kolejnym secie pierwsze dwie okazje na przełamanie miał on przy prowadzeniu 3:2, ale Zverev wyszedł wówczas z opresji. Nie udało mu się to już jednak w ósmym gemie. Następnie Thiem bez straty punktu przypieczętował doprowadzenie do remisu w finale.

Piąta odsłona przyniosła wiele emocji, kilka efektownych zagrań i zwroty akcji. Zmęczeni trudami długiego spotkania zawodnicy po trzy razy stracili podanie. Po swoim drugim "breaku" Zverev prowadził 5:3 i w kolejnym gemie dwie piłki dzieliły go on wygrania całego meczu. Przy stanie 6:5 dla wyżej notowanego z tenisistów to on znalazł się w takiej sytuacji. Niemiec wyszedł z opresji i doprowadził do pierwszego w tym pojedynku tie-breaka. W tej części seta po raz ostatni prowadził przy stanie 3-2, a potem to on musiał gonić wynik. Obronił jeszcze dwie piłki meczowej, ale przy kolejnej zaliczył zagranie autowe, które zakończyło czterogodzinne spotkanie. Po ostatniej akcji przeszedł na drugą stronę kortu i uściskał przeciwnika.

Dominic Thiem przełamał hegemonię wielkiej trójki

Poprzednim finalistą US Open, który sięgnął po trofeum, choć zaczął występ w decydującym meczu od przegrała dwóch pierwszych partii był w 1949 roku Amerykanin Ricardo "Pancho" Gonzales. Ostatni raz zaś w jednej edycji nowojorskiej imprezy w finale kobiet potrzebne były trzy sety, a w męskim pięć miał osiem lat temu.

Thiem jest pierwszym w historii Austriakiem, który triumfował w grze pojedynczej w Nowym Jorku. Poprzednim singlistą z tego kraju, który zwyciężył w wielkoszlemowej rywalizacji, był Thomas Muster, który w 1995 roku był najlepszy we French Open.

27-letni zawodnik stał się też pierwszym od czterech lat zawodnikiem poza Nadalem, Djokovicem i Federerem, który wygrał imprezę tej rangi. W 2016 roku był nim Szwajcar Stan Wawrinka, który cieszył się z sukcesu na Flushing Meadows.

Za zwycięstwo w tegorocznej edycji US Open, która ze względu na pandemię koronawirusa toczyła się bez udziału publiczności, Thiem otrzymał czek na 3 miliony dolarów. Drugi z finalistów dostanie połowę tej sumy.

Dominic Thiem (Austria, 2) - Alexander Zverev (Niemcy, 5) 2:6, 4:6, 6:4, 6:3, 7:6 (8-6)

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#US Open #tenis #Dominic Thiem

jm