Rafał Czuper wywalczył złoty medal igrzysk paraolimpijskich w tenisie stołowym w kategorii MS2. Na poprzednich dwóch igrzyskach zdobywał w grze pojedynczej srebrne medale. "To nie jest tylko wysiłek ostatnich miesięcy czy lat, to jest wysiłek praktycznie ostatniej dekady" - przyznał uradowany Czuper.
"Do trzech razy sztuka" – powiedział Rafał Czuper po zdobyciu w Paryżu złotego medalu igrzysk paraolimpijskich w tenisie stołowym. W czwartek Polak pokonał w finale Czecha Jiriego Suchanka 3:1 (11:6, 8:11, 11:8, 11:6).
To nie jest tylko wysiłek ostatnich miesięcy czy lat, to jest wysiłek praktycznie ostatniej dekady. To były przygotowania do Rio, tam niewiele mi brakowało, w Tokio było o włos, bo przegrałem 2:3 w finale przez dwa małe punkty – 9:11 w piątym secie. Teraz się odkułem
- powiedział Czuper, cytowany w komunikacie Polskiego Komitetu Paralimpijskiego.
𝐖𝐢𝐞𝐥𝐤𝐚 𝐝𝐮𝐦𝐚 😍
— Polsat Sport (@polsatsport) September 5, 2024
🏓 Tak Rafał Czuper wywalczył złoty medal w paratenisie stołowym 🔥#Paralimpics #Paris2024 pic.twitter.com/N5meU3zazh
Myślę, że karma troszeczkę wróciła za nieszczęście, które mieliśmy w deblu. Kluczem też było trochę szczęścia, jeżeli chodzi o drogę do finału, bo miałem ją na pewno łatwiejszą niż zawodnik z Czech. On pokonał dwóch rywali będących numerami 1 i 3 w rankingu światowym. Ja grałem z dużo niżej notowanymi zawodnikami, a w finale po prostu to wyszarpałem.
𝐃𝐞𝐤𝐨𝐫𝐚𝐜𝐣𝐚 𝐦𝐞𝐝𝐚𝐥𝐨𝐰𝐚 Rafała Czupera 🥇
— Polsat Sport (@polsatsport) September 5, 2024
Nam również zakręciła się łezka wzruszenia w oku 🫶🇵🇱#paralympics #paris2024 pic.twitter.com/0UchLDQHDx
W półfinale Jiri Suchanek pokonał Francuza Fabiena Lamiraulta, mistrza paralimpijskiego w singlu z Rio de Janeiro 2016 i Tokio 2020. Czyli tego samego zawodnika, z którym Rafał Czuper dwukrotnie przegrywał w finałach igrzysk, przywożąc z nich srebrne medale. Trudno więc było przed finałem nie myśleć o tym, że drzwi do złota uchyliły się jakby trochę bardziej.
"Bardzo mocną presję nałożyli na mnie moi znajomi i rodzina, że wreszcie gram o złoto z kimś innym niż w poprzednich dwóch finałach, że wreszcie mam szansę kogoś innego pokonać. To poskutkowało naprawdę bardzo dużą presją, bo mam też świadomość tego, że jestem coraz starszy. Na pewno z czasem będzie trudniej, chociaż patrząc na podium, które mamy tutaj, w Paryżu, jestem na nim zdecydowanie najmłodszy. Wiem więc, że stać mnie jeszcze na wygranie kilku ładnych meczów" - zakończył.
Wcześniej w czwartek brązowy medal w tenisie stołowym w klasie łączonej WS1-2 zdobyła Dorota Bucław, która w półfinale przegrała z Włoszką Giadą Rossi 2:3. Reprezentanci Polski wywalczyli dotychczas w Paryżu 16 medali: pięć złotych, pięć srebrnych oraz sześć brązowych.