Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Trudna przeprawa Balskiego... Jak on to przetrwał?!

Jeden z najbardziej utalentowanych polskich pięściarzy wagi ciężkiej ma za sobą najtrudniejszą przeprawę w karierze. Adam Balski cudem uniknął nokautu z rąk ukraińskiego zawodnika.

Adam Balski (13-0) w walce w kategorii junior ciężkiej rywalizował z Sierhijem Radczenką (7-3). Polak prowadził na punkty, ale w ostatniej rundzie padł na „deski” po lewym sierpowym rywala. Ukrainiec zadał po tym kilkadziesiąt ciosów, lecz półprzytomny Balski nie dał się znokautować.

Reklama

W tym roku Radczenko powalił na deski byłego mistrza świata WBO Krzysztofa Głowackiego na gali w Nysie, ale z nim także przegrał na punkty. Później uległ jeszcze Michałowi Cieślakowi. W tej walce Balski był - jak to mówi znany komentator Andrzej Kostyra - "jedną nogą w grobie, a drugą na skórce od banana", ale jednak przetrwał nawałnicę ze strony Ukraińca. Jest to dla niego potężna lekcja boksu. Jak nie wyciągnie z niej wniosków, w kolejnej walce może być już gorzej.

Reklama