Novak Djokovic wezwał do większej przejrzystości w sprawie zawieszeń za doping w tenisie, twierdząc, że czołowi gracze wydają się być traktowani inaczej niż pozostali. W tym roku łagodne kary nałożono na liderów rankingów ATP i WTA - Włocha Jannika Sinnera i Igę Świątek.
Novak Djokovic zgodził się z opinią Nicka Kyrgiosa, który w sobotę ocenił, że obecny system to "horror". Australijski tenisista był w ostatnim czasie jednym z największych krytyków Igi Świątek.
Myślę, że Nick ma słuszne uwagi dotyczące braku przejrzystości i niespójności protokołów oraz porównań poszczególnych przypadków. Mamy zawodników, którzy od ponad roku czekają na rozwiązanie swoich spraw
- powiedział słynny serbski tenisista, który w przyszłym tygodniu wystąpi razem z Kyrgiosem w deblu w turnieju ATP w Brisbane.
"Sinner otrzymał wiadomość (o pozytywnym wyniku testu) w kwietniu, a ogłoszenie nastąpiło dopiero w sierpniu, tuż przed US Open. ATP tak naprawdę nie wypowiedziało się szczegółowo na temat powodów, dla których ukrywało tę kwestię przed opinią publiczną" - ubolewał zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych.
Potem mieliśmy sprawę Halep i Świątek w WTA Tour i nie jest to dobry wizerunek naszego sportu
– ocenił, odnosząc się do przypadku rumuńskiej tenisistki, byłej liderki rankingu WTA, początkowo zawieszonej w 2022 roku na cztery lata za pozytywny wynik testu i nieprawidłowości w paszporcie biologicznym. Ostatecznie karę zmniejszono i w marcu bieżącego roku wróciła na korty.
"Zastanawiam się tylko, jak działa ten system. Dlaczego niektórzy gracze nie są traktowani tak samo jak inni? Być może stoją za tym względy rankingowe, a może inni mają za sobą większe wsparcie finansowe lub silniejsze zespoły prawne" - dodał Djokovic.
Pod koniec listopada Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) poinformowała, że Świątek została na miesiąc zdyskwalifikowana za niecelowe złamanie przepisów antydopingowych. W próbce pobranej 12 sierpnia wykryto niedozwoloną substancję - trimetazydynę. Śledztwo ustaliło, że źródłem był zanieczyszczony medykament, który zawodniczka przyjmowała na jet lag i problemy ze snem. Sprawa wywołała mnóstwo komentarzy, również nieprzychylnych dla Polki.
Podobne problemy miał Sinner, zwycięzca turniejów wielkoszlemowych w Melbourne i Nowym Jorku. ITIA odstąpiła od zawieszenia gracza, gdyż nie stwierdzono jego umyślnego działania. Karą była tylko utrata punktów i premii finansowej za zwycięstwo w Indian Wells.
W przyszłym tygodniu Świątek ma wystąpić m.in. z Hubertem Hurkaczem w turnieju drużyn mieszanych United Cup. Polski zagra w poniedziałek w Sydney z Norwegią, a w środę z Czechami. Przed rokiem Świątek i Hurkacz dotarli do finału, w którym przegrali 1:2 z Niemcami. United Cup jest sprawdzianem przed wielkoszlemowym Australian Open, który rozpocznie się 12 stycznia w Melbourne.