Rosyjski tenisista Andriej Rublow zachowa punkty i nagrodę pieniężną za dotarcie do półfinału turnieju ATP w Dubaju mimo dyskwalifikacji za obrazę sędziego - poinformowała w poniedziałek organizacja zarządzająca rozgrywkami. Zawodnik musi jednak zapłacić karę 36,4 tys. dolarów.
Andriej Rublow został zdyskwalifikowany w piątkowym półfinale przeciwko Aleksandrowi Bublikowi z Kazachstanu. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło pod koniec trzeciego, decydującego seta, gdy po dłuższej wymianie jego rywal zdobył punkt na 6:5. Rosjanin podbiegł do liniowego i zaczął krzyczeć, a później pokazywał, że jedna z piłek przeciwnika była autowa.
W powtórkach telewizyjnych nie słychać było jego słów, jednak kolega sędziego twierdził, że tenisista wypowiadał obelgi w języku rosyjskim. Rublow zapewnił, że mówił po angielsku i nie używał wulgaryzmów, ale został zdyskwalifikowany po interwencji supervisora ATP. W momencie dyskwalifikacji Bublik prowadził 6:7 (4), 7:6 (5), 6:5.
𝐃𝐘𝐒𝐊𝐖𝐀𝐋𝐈𝐅𝐈𝐊𝐀𝐂𝐉𝐀 ❌
— Polsat Sport (@polsatsport) March 1, 2024
Andriej Rublow został zdyskwalifikowany w półfinale turnieju ATP w Dubaju za słowa wypowiedziane w kierunku sędziego liniowego ❗#DDFTennis pic.twitter.com/DPnU3WXeU9
Komisja odwoławcza stwierdziła, że poza walkowerem zwyczajowe kary związane z przewinieniem – utrata punktów rankingowych i nagrody pieniężnej za cały turniej – byłyby w tym przypadku nieproporcjonalne
- można przeczytać w oświadczeniu ATP.
Decyzja komisji została podjęta po wysłuchaniu zeznań zawodników i oficjeli pracujących przy meczu, a także weryfikacji materiałów wideo i audio. Rosyjski tenisista wciąż musi jednak zapłacić dodatkowo grzywnę w wysokości 36,4 tys. dolarów.
Tytuł w Dubaju wywalczył Francuz Ugo Humbert, pokonując w finale Bublika 6:4, 6:3. Francuski zawodnik w ćwierćfinale wyeliminował Huberta Hurkacza.