Liderka światowego rankingu tenisistek, Iga Świątek, ponownie zaskoczyła świat tenisa, wycofując się z kolejnego turnieju. Tym razem Polka zrezygnowała ze startu w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Pekinie, powołując się na "sprawy osobiste". Decyzja ta wywołała falę spekulacji na temat stanu zdrowia, kondycji psychicznej, a nawet ewentualnych zmian w sztabie szkoleniowym.
Eksperci, w tym Maciej Łosiak z Tenis Magazyn, wskazują na intensywny kalendarz WTA jako jedną z głównych przyczyn przerwy Świątek. Nadmierna liczba turniejów może prowadzić do wyczerpania fizycznego i psychicznego, czego efektem mogą być kontuzje lub spadek formy. Łosiak podkreśla, że Iga wielokrotnie wyrażała swoje niezadowolenie z napiętego harmonogramu zawodów.
Chociaż Świątek krótko wyjaśniła powody swojej decyzji, mówiąc o "sprawach osobistych", szczegóły pozostają nieznane. Łosiak twierdzi, że tylko najbliższe otoczenie tenisistki, w tym sztab szkoleniowy, posiada pełną wiedzę na ten temat. Informacje te są pilnie strzeżone, co ma na celu ograniczenie spekulacji i zapewnienie Świątek spokoju niezbędnego do przygotowań do kolejnych wyzwań.
Pytania o ewentualne zmiany w sztabie szkoleniowym Świątek pojawiają się regularnie. Eksperci są jednak zdania, że współpraca z trenerem Tomaszem Wiktorowskim wciąż ma duży potencjał. Łosiak wyraził przekonanie, że para ta ma jeszcze wiele do osiągnięcia i byłby zaskoczony decyzją o rozstaniu.
Przerwa Świątek może mieć za to istotny wpływ na jej pozycję w światowym rankingu. Z każdą kolejną nieobecnością w turnieju, przewaga nad rywalkami, zwłaszcza Aryną Sabalenką, będzie się stopniowo zmniejszać. Eksperci spodziewają się, że Polka powróci na korty podczas turnieju WTA 1000 w Wuhan, aby utrzymać swoją pozycję liderki.