Iga Świątek wygrała z Francuzką Caroline Garcią 6:2, 7:5 w drugiej rundzie tenisowego turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Miami. Mecz trwał godzinę i 36 minut. Następną rywalką Polki będzie występująca z nr 27 Belgijka Elise Mertens lub Amerykanka Peyton Stearns.
Początek meczu okazał się bardzo obiecujący dla Igi Świątek, który w czterech pierwszych gemach pozwoliła rywalce na wygranie tylko dwóch piłek. 31-letnia Francuzka momentami okazywała się kompletnie bezradna. Dłuższe wymiany piłek były rzadkością. Garcia nie nadążała za zagraniami Świątek, a frustrację próbowała rozładować, rzucając rakietą o podłoże. Trzeci w spotkaniu as Polki zakończył pierwszą partię.
Drugą Garcia rozpoczęła od serwisu. Była nawet bliska wygrania gema (najdłuższego w meczu), ale ostatecznie Świątek po returnie trafiła w aut, czym powiększyła swoje konto. Lepsza gra Francuzki przełożyła się na wygranie trzech gemów z rzędu. Polki straciła precyzję, zdarzały się jej podwójne błędy serwisowe. Raszynianka zdołała wyrównać stan rywalizacji. Od tej pory gra się wyrównała. Francuzka miała nawet piłkę setową, ale Światek wybroniła się z opresji i przeszła do następnej rundy.
Turnieje w Indian Wells i Miami co prawda odbywają się na tym samym kontynencie, ale to zupełnie dwie różne imprezy. W drugim secie dziwnie mi się grało. Najlepsi wracają z trudnych momentów
- powiedziała wprost z kortu Świątek.
Polka wciąż czeka na pierwszy finał turnieju rangi 1000 w tym sezonie. Trzy poprzednie kończyła kolejno na etapie półfinału, ćwierćfinału i półfinałuDo turnieju na Florydzie przystąpiły dwie inne Polki. Magdy Linette udanie przeszła dwie rundy, a w trzeciej zmierzy się z czeską 19-letnią kwalifikantką Lindą Fruhvirtovą (215. WTA). Z kolei rozstawiona z numerem 29. Magdalena Fręch przegrała w drugiej rundzie z rumuńską kwalifikantką Eleną Gabrielą Ruse.