Sianos vs. Bizewski: Przewrócił i uderzał łokciem. W boksie!
W drugiej rundzie bokserskiego pojedynku bardziej doświadczonego w tej formule Bizewskiego z zawodnikiem MMA debiutującym w bokserskim ringu zawodowym Marcinem Sianosem doszło do kuriozalnej sytuacji. Sianos najpierw trafił rywala i zarysowała się możliwość jego wygranej przed czasem. Później... przewrócił przeciwnika i uderzył go w twarz łokciem. Został zdyskwalifikowany.
@RockyBoxingProm Bizon x Sianos pic.twitter.com/KBAQ3zyXwG
— Marcin Koprowski (@MarcinKopr1803) March 2, 2024
Sianos vs. Bizewski: Zamieszki w hali i ucieczka
W hali wybuchły zamieszki. Wściekli kibice ruszyli do ringu, chcąc zlinczować Sianosa. W stronę faulującego zawodnika poleciało wiadro z wodą, rzucano też w niego innymi przedmiotami. W końcu Sianos... salwował się ucieczką.
Marcin Sianos ucieka z hali po obaleniu i niedozwolonym uderzeniu łokciem Artura Bizewskiego ‼️@ringpolska @RingBlogpl @akosekos @RingBlogpl @c_kolasa @MandesR @MarcinNajman @se_pl @RockyBoxingProm pic.twitter.com/sGJqrmRit8
— Krystian Kazyszka (@KKazyszka) March 3, 2024
Sianos dzień po walce przeprosił i stwierdził, że taka sytuacja wcześniej mu się nie zdarzyła.
Najmocniej przepraszam za swoje niesportowe zachowanie w ringu...nie ma na to żadnego wytłumaczenia, jest to karygodne i należała mi się ewidentnie dyskwalifikacja. Przez cały ciężki okres przygotowawczy ani razu nie zdarzyła się podobna sytuacja podczas żadnego sparingów. Nikogo nie obaliłem ani tym bardziej nie zasypałem łokciami, trenowaliśmy czysty boks.
– napisał Sianos. Cóż, boks to też dyscyplina sportu, w której trzeba myśleć...