Ewa Piątkowska ma swoje poglądy na temat równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Była mistrzyni świata w boksie pokonała podczas gali MMA Prime 5 Adriana "Pushbarbera" Salwę, a później rzuciła wyzwanie byłemu strongmanowi - Mariuszowi Pudzianowskiemu.
O Ewie Piątkowskiej zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, gdy pięściarka zaproponowała by... rozwiązać piłkarską reprezentacje Polski. Było to tuż po kompromitującej porażce Biało-czerwonych z Czechami w eliminacjach Euro 2024.
Piątkowska najwyraźniej nie zamierza przestać szokować. Na gali MMA Prime 5 stoczyła walkę w formule bokserskiej z ważącym ok. 70 kg więcej mężczyzną i pokonała go na punkty. Zwycięstwo z Adrianem Salwą tak ją rozzuchwaliło, że jeszcze w oktagonie... rzuciła wyzwanie słynącemu ze swojej siły Mariuszowi Pudzianowskiemu.
Teraz czas na Pudziana. Mój trener mówi, że ma go świetnie rozpracowanego. Pudzian, mam nadzieję, że przyjmiesz to wyzwanie
- zapowiadała Piątkowska.
Najwyraźniej zwycięstwo z Salwą utwierdziło pięściarkę w przekonaniu, które głosiła już wcześniej:
Nie ma nic złego w walce kobiety z mężczyzną. Uważam, że to jest nowoczesne, przyszłościowe i pokazuje, że równouprawnienie jest coraz bliżej.