W sobotę pierwsza szansa na medale dla skoczków narciarskich w mistrzostwach świata. Wysoko szanse Biało-czerwonych w Planicy ocenia Wojciech Fortuna. "Medal w konkursie drużynowym jest niemal pewny, a indywidualny może zdobyć każdy z naszej czołowej trójki" - przewiduje złoty medalista olimpijski w skokach narciarskich z Sapporo.
Wieczorem w Planicy w konkursie indywidualnym na normalnym obiekcie wystąpi pięciu Biało-czerwonych. Fortuna uważa, że podczas tej rywalizacji są już możliwe pierwsze medale. Tytułu mistrza świata bronić będzie Piotr Żyła, który wygrał w Oberstdorfie w 2021 roku.
Odpoczęli i wróciła radość skakania. Wyniki wczorajszych kwalifikacji pokazały, że stać ich na świetne skoki, no a przecież wiadomo, że nie odkryli wszystkich swoich możliwości. Jestem przekonany, że wszyscy przystąpią ostro do walki, a medale są już dziś w zasięgu naszej najlepszej trójki. Liczę, że na dużej skoczni również
- zauważył mistrz olimpijski i świata z 1972 r.
W piątkowych kwalifikacjach na ósmej pozycji sklasyfikowany został Dawid Kubacki, dzisiąty był Żyła a Kamil Stoch zajął jedenaste miejsce. Paweł Wąsek był 15., a Aleksander Zniszczoł 23. Mistrz olimpijski i świata z Sapporo uważa, że już te wyniki pokazały, iż podium w konkursie drużynowym jest niemal pewne.
Oczywiście rywale nie odpuszczą, ale jeżeli nasi będą skakać tak równo, to medal będzie i życzę im, aby z najcenniejszego kruszcu. Naprawdę na to ich stać
- podkreślił Fortuna.
Na rywalizację drużynową na dużej skoczni trzeba będzie poczekać do 4 marca. Już w niedzielę na normalnym obiekcie odbędą się skoki drużyn mieszanych, 2 marca zaplanowano kwalifikacje mężczyzn na HS 138, dzień później rozegrany zostanie konkurs indywidualny.