Polscy skoczkowie narciarscy są zadowoleni z czwartkowych treningów na obiekcie olimpijskim w Zhangjiakou. Zgodnie podkreślali, że skocznia robi ogromne wrażenie. "Na bogato. Mają rozmach" – stwierdził Piotr Żyła. Zachwytu nie krył także trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch, który w pierwszej próbie wyrównał rekord obiektu (102,5 m).
To jedna z przyjemniejszych skoczni normalnych, na których miałem okazję skakać. Wizualnie wygląda to naprawdę niesamowicie i z technicznego punktu widzenia też jest naprawdę bardzo przyjemnie
– powiedział Kamil Stoch po czwartkowych treningach przed zaplanowanym na niedzielę konkursem igrzysk olimpijskich Pekin 2022.
Jeden z poprzednich trzech złotych medali olimpijskich Stoch wywalczył przed czterema laty w Pjongczangu, gdzie podobnie jak w Chinach sportowcom dokuczało przenikliwe zimno.
Wydaje mi się, że tu jest jeszcze gorzej. Najważniejsze, żeby na zawodach były fajne, stabilne warunki, żebyśmy mogli się bawić
– dodał skoczek z Zębu.
W czwartek oddał Stoch skoki na 102,5 m oraz dwukrotnie na 100 m. Zajął kolejno: drugą, 15. i 11. pozycję.
To były dość luźne skoki, oddane z dużą swobodą, ale jednak cały czas mi czegoś brakuje. Pierwszy był rzeczywiście super, sam się zdziwiłem, że to tak łatwo i lekko poszło, ale generalnie wszystkie skoki były ok. Zapoznanie obiektu poszło dosyć sprawnie, nie było jakiegoś problemu z techniką czy zaadaptowaniem się. Czasami wystarcza jeden skok, a czasami nawet 50 nie pomaga. Ale mnie to wystarczy, już wiem, jak skocznia wygląda, mam ją mniej więcej wyczutą
- zaznaczył.
Z mniejszym optymizmem wypowiadał się Żyła, który podobnie jak Stoch stwierdził, że mróz w Zhangjiakou jest trudny do zniesienia.
Trochę przesadzili z tą temperaturą... Średnio jestem zadowolony ze skoków, bo trochę mnie przymroziło, ale lepiej chyba nie będzie. Nie znam się na pogodzie... Mówili, że odczuwalne jest z minus 28. Na rozbiegu mają lampy grzewcze, ale nie do końca to pomaga
– relacjonował "Wiewiór".
Ale skocznia - na bogato. Mają rozmach. Czy naprawdę to co widać to jest Mur Chiński, czy to tylko jakaś atrapa? Chciałbym pozwiedzać. Chciałem potruchtać, ale mógłbym zabłądzić. Ale wygląda to, ojej... nieźle
– dodał Żyła.
Olimpijski konkurs na normalnej skoczni odbędzie się w niedzielę o godzinie 12 czasu polskiego. Kwalifikacje zaplanowano na najbliższą sobotę (początek o 7.20)