Polacy skazani na brąz: indywidualnie też mielibyśmy medal!
Polska drużyna zajęła 3. miejsce w konkursie na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Biało-czerwoni oddawali dobre skoki i zasłużenie znaleźli się na podium, choć niewiele zabrakło do tego, by zdobyć srebrny medal. Jak się okazuje, gdyby dziś rozegrano konkurs indywidualny, również mielibyśmy brązowy krążek.
Indywidualne osiągnięcia skoczków w konkursie drużynowym możemy potraktować jedynie jako ciekawostkę, bo liczy się oczywiście sukces drużyny. Złotymi medalistami w drużynówce zostali Norwegowie, srebro zdobyli Niemcy, a brąz Polacy. Okazuje się, że indywidualnie podium wyglądałoby dokładnie tak samo.
Najlepszym skoczkiem konkursu drużynowego był Daniel Andre Tande, który skoczył 136 m oraz 140.5 metra i z notą 287.3 pkt wyprzedził indywidualnie wszystkich zawodników. Jeżeli byłby rozgrywany konkurs indywidualny zamiast drużynowego, drugie miejsce należałoby do Niemca Andreasa Wellingera - do niemieckiego dorobku dorzucił on 284.2 pkt za skoki na odległości 140 m i 134.5 m. Na trzecim miejscu znalazłby się Kamil Stoch - jego skoki wymierzone na 139 m i 134.5 m ocenione zostały łącznie na 277.5 pkt.
Co ciekawe, w indywidualnej rywalizacji czwarty byłby dziś Dawid Kubacki - skoczył 138.5 i 135.5 metra, a to dało mu notę łączną 275 pkt. W pierwszej "10" znaleźliby się jeszcze Robert Johansson, Andreas Stjernen, Michael Hayboeck, Karl Geiger, Richard Freitag oraz Peter Prevc.
Jak wypadli pozostali Polacy? Stefan Hula skoczył 130 i 134 m, co indywidualnie uplasowało go na 11. miejscu z dorobkiem 264.6 pkt. Maciej Kot ze skokami na odległości 129.5 i 133 metry zdobył 255.3 pkt, a to był 14. wynik spośród wszystkich zawodników. Wniosek jest prosty: dziś Polacy byli skazani na brąz i należy cieszyć się z tego, że zapisali kolejną piękną kartę w historii polskich skoków narciarskich.
Źródło: niezalezna.pl
