Do olbrzymiej niespodzianki doszło w poniedziałek w siatkarskiej PlusLidze. Beniaminek rozgrywek Norwid Częstochowa zanotował pierwsze w historii zwycięstwo w Ekstraklasie... pokonując 3:1 wicemistrzów Polski i trzykrotnych zwycięzców Champions League - ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
W piątkowym spotkaniu o Superpuchar Polski urazu doznał podstawowy rozgrywający Marcin Janusz. W poniedziałek musiał go zastąpić Przemysław Stępień. Trener Zaksy Tuomas Samelvuo dał też odpocząć w tym dniu Łukaszowi Kaczmarkowi i Aleksandrze Śliwce (ten drugi wyszedł tylko na chwilę w inauguracyjnym secie).
W Kędzierzynie-Koźlu postanowiono sięgnąć po rezerwy kadrowe. Od początku na boisku był przyjmujący Krzysztof Zapłacki. Z kolei w kwadracie dla rezerwowych znalazło się miejsce dla środkowego Kasjana Gniazdowskiego (ostatecznie nie zagrał w poniedziałek).
Nowa Historia dzieje się na naszych oczach! 💙🤍💙 Kędzierzyn zdobyty! Brawo drużyna! 💪💪💪#NowaHistoria @PlusLiga_ pic.twitter.com/Pcy8uzlih9
— KS_Norwid_Czestochowa (@KsNorwid) November 6, 2023
Pierwszy set zakończył się dopiero po grze na przewagi - 26:24. Druga odsłona od początku stała pod znakiem inicjatywy beniaminka ekstraklasy. Przez moment - po dwóch dobrych atakach Bednorza - ZAKSA wyszła na prowadzenie 19:18. Po chwili jednak było 22:24, a częstochowianie wykorzystali pierwszą piłkę setową.
PO RAZ PIERWSZY W HISTORII❗
— Jakub Balcerzak (@Jakub110Jakub) November 6, 2023
Drużyna Exact Systems Hemarpol Częstochowa wygrywa właśnie wyjazdowe spotkanie w czterech setach z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, tym samym drużyna Leszka Hudziaka notuje pierwsze zwycięstwo w historii swoich występów w PlusLidze!#PlusLiga pic.twitter.com/hB5rmLGnrk
W trzecim secie, przy wyniku 19:19, urazu ręki doznał młody rumuński przyjmujący kędzierzyńskiego zespołu Daniel Chitigoi. Za niego na boisko wszedł Dmytro Paszycki. Gdy było 23:23 Andreas Takvam źle zaatakował ze środka. Rywale wykorzystali pierwszą piłkę setową. ZAKSA prowadziła w czwartym secie 19:17, 20:19, ale nie udało jej się doprowadzić do tie-breaka.
My dopiero się uczymy jak grać na najwyższym poziomie. Bardzo się cieszę, że dostałem szansę, aby zagrać przeciwko takiej drużynie jak ZAKSA. To fantastycznie uczucie wygrać z tym zespołem i to na jego terenie. To jest spełnienie marzeń
- powiedział po spotkaniu Mateusz Borkowski, wybrany MVP spotkania.
Następny mecz kędzierzynianie rozegrają w sobotę w Rzeszowie z Asseco Resovią. Zespół spod Jasnej Góry w czwartek zmierzy się w hali rywala z Aluronem CMC Wartą Zawiercie