Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z Jastrzębskim Węglem 3:0 w finale turnieju TAURON Pucharu Polski siatkarzy, który był rozgrywany w krakowskiej hali Suche Stawy. ZAKSA po to trofeum sięgnęła po raz ósmy w historii.
ZAKSA w sobotnim półfinale pokonała 3:2 Aluron Virtu Wartę Zawiercie, a Jastrzębski Węgiel bez większych problemów rozprawił się z Treflem Gdańsk 3:0. Obydwaj finaliści to najwyżej rozstawione zespoły przed fazą play off PlusLigi. Więc spodziewano się zaciętego i stojącego na wysokim poziomie meczu, ale wielkie emocje były tylko w drugiej partii.
Pierwszy set miał wyrównany przebieg do stanu 13:13. Potem ZAKSA wywalczyła 4-punktową przewagę 18:14, której jastrzębianie nie byli w stanie zniwelować. Seta mocnym atakiem zakończył David Smith, który nie grał w sobotnim półfinale, a w wyjściowej szóstce zastąpił Krzysztofa Rejnę.
Oto skrót meczu finałowego TAURON Pucharu Polski @ZAKSAofficial - @KlubJW ⬇️https://t.co/wdKUGl9TGG
— Polsat Sport (@polsatsport) March 14, 2021
Drugą partię lepiej rozpoczęli jastrzębianie, prowadzili 9:6, ale nie utrzymali tej przewagi i po mocnym, źle odebranym serwisie Jakuba Kochanowskiego był remis 10:10. Potem gra toczyła się punkt za punkt, przy czym stroną goniącą wynik była ZAKSA, która na pierwsze prowadzenie w tym secie wyszła przy stanie 20:19, a potem zdobyła kolejny punkt blokiem. Jastrzębianie nie poddali się i doprowadzili do remisu po 22. Kocówka tej partii była niezwykle emocjonująca. ZAKSA rozstrzygnęła ją na swoją korzyść w trzecim setbolu, a w głównej roli ponownie wystąpił Smith, który popisał się skutecznym blokiem.
Jastrzębianie chyba stracili wiarę w odwrócenie losów meczu, bo w trzeciej partii kędzierzynianie od początku trzymali nad nią kontrolę. Przy stanie 13:9 Gardini poprosił o czas, ale jego podopieczni nie byli już w stanie zatrzymać rozpędzonego rywala. Mecz asem serwisowym zakończył Aleksander Śliwka.
MVP spotkania wybrano Kamila Semeniuka z ZAKSY. Zwycięska drużyna, oprócz pucharu, otrzymała czek w wysokości 200 tysięcy złotych. Dla Jastrzębskiego Węgla był to piąty przegrany finał Pucharu Polski. Po to trofeum sięgnęli tylko raz – w 2010 roku. Z kolei ZAKSA triumfowała po raz ósmy.