Komisja Dyscyplinarna Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej akceptuje karę, jaką nałożyła na Michała Kubiaka polska federacja - poinformowała FIVB. Kapitana biało-czerwonych nie spotkają dodatkowe sankcje za obraźliwe wobec Irańczyków słowa, ale władze siatkarskie zalecają by pisemnie przeprosił on Irańczyków.
W komunikacie FIVB zaznaczono, że Komisja Dyscyplinarna stwierdziła, iż Kubiak naruszył swoimi słowami regulamin światowej federacji. Uznał jednak, że nagana i zawieszenie na sześć meczów, które nałożył na 31-letniego przyjmującego Wydział Dyscypliny PZPS, to adekwatna kara.
Dyskwalifikacja ma obowiązywać podczas trzeciego i czwartego turnieju Ligi Narodów, gdy Polacy wystąpią w irańskiej Urmii i Mediolanie. Zgodnie z planem trenera Vitala Heynena Kubiak i tak miał mieć wówczas czas na odpoczynek.
Dodatkowo, Komisja Dyscyplinarna FIVB mocno zaleca, by PZPS domagał się od Michała Kubiaka wystosowania pisemnych przeprosin, które zostałyby odczytane podczas meczu Polski z Iranem w Urmii
- zaznaczono.
Kara dla Kubiaka uprawomocni się w ciągu siedmiu dni od wydania orzeczenia, o ile zawodnik nie złoży odwołania.
O kontrowersyjnej wypowiedzi kapitana Polaków głośno zrobiło się zaraz po emisji wywiadu internetowego, co miało miejsce 26 maja. Siatkarz w przeszłości nieraz miał zatargi z irańskimi zawodnikami podczas meczów. Znany jest też z wyrażania swojego zdania w mocnych słowach. W internetowym wywiadzie wideo reprezentacyjny przyjmujący wypowiedział się w obraźliwy sposób o graczach i kibicach z tego kraju. Później ta część rozmowy została usunięta z materiału na prośbę Kubiaka.
Oni zawsze grają niewiniątka. Są niby super i fajni, a my najgorsi. Ale moje zdanie jest takie, że to są fatalni, złośliwi i chamscy ludzie. Dla mnie ten naród jest skreślony, mimo że oni dumnie nazywają się Persami, a nie Arabami. Tak naprawdę są zwykłymi leszczami
- te słowa Kubiaka wywołały burzliwą dyskusję i zakończyły się ukaraniem zawodnika.
W wydanym w ubiegłym tygodniu oświadczeniu zawodnik podkreślił swoje prawo do wyrażania opinii i przypomniał, że był wraz z rodziną obiektem gróźb i wyzwisk. Wskazał też, że jego słowa odnosiły się wyłącznie do osób, z którymi miał osobiście do czynienia i ubolewał, że mógł zostać opacznie zrozumiany. Zaznaczył, że poglądy ksenofobiczne, rasizm i brak poszanowania dla innych barw narodowych oraz przeciwnika są nieakceptowalne i niegodne sportowca.