Amerykanie byli faworytem spotkania inaugurującego polską część turnieju i wywiązali się z tej roli. Starania meksykańskich graczy były nagradzane brawami i okrzykami przez zgromadzonych w hali polskich kibiców, ale nie pomogło im to w „urwaniu” seta drużynie trenera Johna Sperawa.
Ekipa Jorge Lopeza zdołała dwukrotnie wyjść na jednopunktowe prowadzenie na początku drugiego seta, ale potem warunki dyktowali już rywale. Trzecia partia upłynęła już pod znakiem pełnej dominacji zespołu z USA. Rezerwowi gracze wyraźnie świetnie się bawili poza boiskiem, tupali rytmicznie podczas zagrywki kolegów, a na koniec cieszyli się z przekonującej wygranej.
Brazylia i Kuba stoczyły twardy bój
Dotychczas najciekawsze ze spotkań piątkowych siatkarskich mistrzostw świata było starcie Brazylii z Kubą. Canarinhios byli w dużych tarapatach, a rywale mieli w górze nawet piłki meczowe. Ostatecznie faworyci wygrali 3:2 po dramatycznym tie-breaku rozgrywanym na przewagi.
