Liderujący dotąd w tabeli Ekstraklasy Raków Częstochowa wygrywał już 2-0 z Lechem Poznań, by ostatecznie zremisować 3-3. Lech szybko odrobił straty i do ostatniej minuty to drużyna z Poznania wygrywała 3-2. Obydwa zespoły zagrały mecz, którego nie powstydziłyby się ligi wyżej notowane, niż polskie rozgrywki.
Pierwszy gol padł w 16. minucie po strzale Ivi Lopeza, przy asyście grającego bardzo dobry mecz Marcina Cebuli. Drugi kwadrans później Raków prowadził już 2-0 w Poznaniu. Tym razem na listę strzelców wpisał się Oskar Zawada. Lech zareagował natychmiast i już dwie minuty później Jakub Szumski musiał wyjmować piłkę z siatki po strzale Ishaka w narożnik jego bramki.
Trzy minuty po wznowieniu gry z rzutu karnego wyrównał Jakub Moder. Jedenastka została podyktowana za zagranie ręką Macieja Wilusza po dośrodkowaniu Sykory. W 51. minucie to Lech objął prowadzenie, po golu Daniego Ramireza.
W końcówce Raków zagrał bardzo ofensywnie, próbując wyrównać wynik. Na pięć minut przed końcem, po kąśliwym strzale Gutkovskisa, Lecha uratował przytomną obroną Bednarek. Kiedy wydawało się, że Raków straci punkty w wygranym meczu, młodzieżowiec Daniel Szelągowski strzelił bramkę na 3-3, w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Szelągowski poradził sobie w tej akcji z czterema zawodnikami Lecha, kontrując skutecznie poznaniaków.
Lech Poznań - Raków Częstochowa 3-3 (2-1)
Bramki: Mikael Ishak 33, Jakub Moder 48 (k), Dani Ramírez 51 - Ivi López 16, Oskar Zawada 31, Daniel Szelągowski 90
🍒👶
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) November 22, 2020
Rajd i gol Daniela Szelągowskiego wisienką na torcie spotkania w Poznaniu!#LPORCZ 3:3 pic.twitter.com/8uojeNJA7I
90+3' 🔚 Koniec meczu. Remisujemy w Poznaniu z Lechem!#LPORCZ 3⃣:3⃣ pic.twitter.com/ayUtcd0sbs
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) November 22, 2020