Raków ma patent na Lechię. Piłkarze spod Jasnej Góry w trzecim meczu z rzędu pokonali rywali znad morza. Tym razem 3:1. Bohaterem gości był łotewski napastnik Vladislavs Gutkovskis, który zdobył dwa gole. Natomiast na miano antybohatera spotkania solidnie zapracował sędzia Paweł Raczkowski, zdecydowanie najsłabszy aktor widowiska w Gdańsku.
W pierwszej połowie więcej do zaoferowania mieli przyjezdni, jednak ich ataki skutecznie likwidował najlepszy bramkarz poprzedniego sezonu Dusan Kuciak. W 38. minucie koszmarny błąd popełnił arbiter. Obrońca Lechii Michał Nalepa stojąc 20. metrów od własnej bramki nie trafił w piłkę. Dopadł do niej szybki jak wiatr Marcin Cebula i pognał w kierunku pola karnego gospodarzy. Nalepa zdołał dogonić pomocnika Rakowa i wślizgiem, powtórki pokazały, że zgodnym z przepisami, wybił futbolówkę spod nóg Cebuli. Sędzia Raczkowski dopatrzył się jednak faulu i ukarał Nalepę czerwoną kartką. Zupełnie irracjonalna i krzywdząca Lechię decyzja. Kiedy sędzia wyrzucał Nalepę z boiska, "zagotował" się Kuciak, który próbował zabrać Raczkowskiemu kartę z ręki.
Gospodarze od 39. minuty musieli grać w osłabieniu. Wydawało się, że zawodnicy Piotra Stokowca będą się koncentrować na tym, żeby nie stracić bramki, tymczasem w doliczonym czasie pierwszej połowy z własnej połowy piłkę za obrońców Rakowa posłał Maciej Gajos. Najszybciej dopadł do niej Omran Haydary, który efektownym wolejem wyprowadził Lechię na prowadzenie.
W przerwie w szatni Rakowa było gorąco. Trener Marek Papszun ostro zjechał swoich graczy za to, że grając w przewadze dali sobie wbić bramkę.
Szkoleniowiec uczulał nas, żebyśmy byli konsekwentni i dążyli do tego, by jak najszybciej wyrównać. No, nie był szczęśliwy, że zostaliśmy trafieni tuż przed końcem pierwszej połowy - ujawnił po meczu Vladislavs Gutkovskis, który w drugiej połowie w duecie z Marcinem Cebulą, pogrążył Lechię.
Po zmianie stron Raków od razu żywo zabrał się do roboty. Zaledwie 60. sekund po wznowieniu gry Cebula pięknym strzałem nożycami doprowadził do remisu.
🏁 #LGDRCZ
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) August 29, 2020
3. mecz - 3. zwycięstwo @Rakow1921 nad @LechiaGdanskSA w #Ekstraklasa! pic.twitter.com/FoxrbNjgGL
A potem zaczął się Gotkovskis show. w 55. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Petr Schwarz. Najwyżej w polu karnym wyskoczył Łotysz i mocno uderzył głową. Piłka odbiła się jeszcze od barku obrońcy Lechii Bartosza Kopacza i zupełnie zmyliła Kuciaka. 1:2.
W 76. minucie było już po meczu. Z czterech metrów strzelał David Tijanić. Kuciak zdołał odbić piłkę, ale wobec dobitki Gutkovskisa był już bezradny.