Polscy piłkarze ręczni bez problemów poradzili sobie z Urugwajem. Biało-czerwoni wygrali 30:16 pierwsze spotkanie drugiej rundy mistrzostw świata w Egipcie. Najskuteczniejszy w naszej drużynie był Arkadiusz Moryto, który przy perfekcyjnej skuteczności zdobył osiem bramek.
Polscy szczypiorniści drugą fazę mistrzostw rozpoczęli od spotkania z teoretycznie najłatwiejszym rywalem. Urugwajczycy, zgodnie z przewidywaniami, nie byli w stanie poważnie zagrozić Biało-czerwonym, chociaż walczyli ambitnie. Po kilku początkowych minutach i trafieniach Tomasza Gębali i Arkadiusza Moryto drużyna prowadzona przez Patryka Rombla prowadziła 4:1.
Trener oklaskiwał skuteczną akcję na skrzydle Michała Daszka, po chwili kapitalną interwencją popisał się nasz bramkarz Adam Morawski i przewaga Biało-czerwonych wzrastała z każdą minutą. Gra Polaków momentami falowała, ale pierwszą połowę zakończyła skuteczna kombinacja Daszka i Jana Czuwary. Do przerwy Biało-czerwoni prowadzili 14:9.
🇺🇾🆚🇵🇱 Poland lead World Championship debutants Uruguay 14:9 at half-time 💪 pic.twitter.com/4SYQfCDaN2
— International Handball Federation (@ihf_info) January 21, 2021
Na początku drugiej połowy ambicji Urugwajczyków z pomocą przyszli sędziowie, którzy podjęli kilka dziwnych decyzji na niekorzyść naszej drużyny. Wynik cały czas był pod kontrolą, ale rywale popełniali niewiele błędów i nie pozwalali Polakom zwiększać różnicy. Po chwili nasi zanotowali jednak cztery trafienia z rzędu. Moryto ruszył do szybkiej kontry i zrobiło się 20:13, a trener rywali poprosił o przerwę.
Do końca spotkania pozostawało tylko pytanie, jaką różnica bramkową wygrają Polacy. Moryto zabójczo skuteczny śrubował swój rekord strzelecki i zatrzymał się ostatecznie na ośmiu bramkach, a wynik 30:16. MVP spotkania został Szymon Sićko.
Kolejni rywale Biało-czerwonych będą o wiele groźniejsi. W sobotę nasi piłkarze ręczni zmierzą się z Węgrami, a w poniedziałek zagrają z Niemcami.