Robert Lewandowski przyznał przed niedzielnym meczem Ligi Narodów z Włochami w Gdańsku, że to będzie zupełnie inne spotkanie niż towarzyskie z Finlandią, wygrane 5:1. "Włosi to jedna z topowych drużyn w Europie".
Robert Lewandowski uznany niedawno za Piłkarza Roku UEFA w środowym spotkaniu z Finlandią - podobnie jak kilku innych podstawowych zawodników reprezentacji - nie zagrał. Kapitan biało-czerwonych przyznał na konferencji prasowej:
Czasami takie spojrzenie z boku pomaga, ponieważ można mieć pewne spostrzeżenia. Bardzo cieszy mnie, że reprezentacja Polski zagrała ofensywnie, umiejętnie stosowała pressing na przeciwnika. Finowie mieli z nami duże problemy. Z bardzo dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy. Niektórych widziałem pierwszy raz na żywo. Potrzebowaliśmy świeżej krwi.
Bohaterem spotkania z Finlandią okazał się Kamil Grosicki, który zdobył trzy bramki, wszystkie w pierwszej połowie.
Kamil wielokrotnie pokazywał swój potencjał, jednak czasami brakowało postawienia tej kropki nad i. To bardzo ambitny piłkarz, chce zdobywać bramki na treningach i w meczach. Ma lekkość i swobodę. Te trafienia na pewno mu pomogą
- podkreślił Lewandowski. Przyznał również, że mecz z Włochami będzie trudniejszy:
Czeka nas zupełnie inne spotkanie. Włochy to obecnie jedna z topowych drużyn w Europie. Na pewno nie będziemy mieli tyle swobody co w spotkaniu z Finami. Najważniejsze, żeby skupić się na tym, co my mamy grać. Przeciwnik nie pozwoli nam na wiele. Takie doświadczenie tylko może nam pomóc. W przyszłym roku zaczynamy w marcu eliminacje mistrzostw świata, zagramy też z silnymi rywalami na Euro.
Trzy dni po spotkaniu z Włochami Polacy zmierzą się we Wrocławiu - również w Lidze Narodów - z Bośnią i Hercegowiną. Na razie nie wiadomo jeszcze, w jakim wymiarze czasowym Lewandowski wystąpi w najbliższych spotkaniach.
Na pewno jestem planowany do gry w dwóch meczach, ale musi zapaść decyzja, ile minut mam rozegrać. Nie rozmawiałem jeszcze z selekcjonerem na ten temat. Nie jestem pewny, czy dwa razy zagram po 90 minut. Bardzo ważne jest rozkładanie sił.
Podopieczni Jerzego Brzęczka po dwóch kolejkach LN rozegranych we wrześniu mają trzy punkty. Na inaugurację ulegli w Amsterdamie Holandii 0:1, a następnie wygrali w Zenicy z Bośnią i Hercegowiną 2:1. W tabeli prowadzą Włosi. Zgromadzili cztery punkty - po niespodziewanym remisie we Florencji z Bośnią 1:1 i wyjazdowej wygranej z Holandią 1:0.