Polscy piłkarze ręczni przegrali w Gdańsku z Francją 28:38 (11:22) w eliminacyjnym meczu mistrzostw Europy 2024. W grupie B biało-czerwoni mają na koncie dwa zwycięstwa i porażkę, rywale komplet trzech wygranych. W sobotę w Aix-en-Provence odbędzie się rewanż.
Polska zmierzyła się ostatni raz z Francją niespełna dwa miesiące temu. 11 stycznia na inaugurację mistrzostw świata biało-czerwoni ulegli 24:26 (13:14). O ile konfrontacja w katowickim Spodku była wyrównana, o tyle mecz w trójmiejskiej Ergo Arenie miał jednostronny przebieg.
Przyjezdni, chociaż miejscowych wspierało 10 tysięcy kibiców, bez problemu triumfowali 38:28, a najwięcej krwi napsuł biało-czerwonym autor 10 trafień Dylan Nahi, lewoskrzydłowy Industrii Kielce.
W Gdańsku Polacy wystąpili pod wodzą trenera Bartosza Jureckiego, który od 2020 roku znajdował się w sztabie poprzedniego selekcjonera Patryka Rombla (po mistrzostwach świata nie przedłużono z nim kontraktu).
44-letni szkoleniowiec nie miał do dyspozycji kontuzjowanych Michała Daszka, Michała Olejniczaka i Ariela Pietrasika. W reprezentacji udanie zadebiutowali natomiast bramkarz Marcel Jastrzębski i Andrzej Widomski. I to właśnie prawy rozgrywający Gwardii Opole zdobył pierwszą bramkę dla biało-czerwonych – wyrównał stan rywalizacji po trafieniu Diki Mema.
Były to jednak miłe złego początki. W czwartej minucie "Trójkolorowi" prowadzili 4:1, a w 17. - 13:5. Rywale zdobywali bramki bez większych problemów – zarówno po kontrach wyprowadzonych po niedokładnych podaniach gospodarzy, jak i po precyzyjnie rozgrywanym ataku pozycyjnym. Między słupkami dobrze spisywał się również Vincent Gerard.
W pierwszej połowie, którą goście wygrali 22:11, Polacy nie wykorzystali też trzech rzutów karnych, choć przy pierwszej próbie skuteczną dobitką popisał się jednak Arkadiusz Moryto.
Drugą odsłonę gospodarze rozpoczęli od celnych rzutów Moryty i Szymona Sićki, ale przeciwnicy też odpowiedzieli dwoma golami. U biało-czerwonych dobrze funkcjonowała współpraca środka rozegrania z kołowymi. Po takich dograniach dwie bramki zdobył Patryk Walczak, jedną Bartłomiej Bis i w 51. minucie Polacy przegrywali 19:27, a za chwilę, po akcji prowadzącego grę Arkadiusza Ossowskiego, 22:28.
Goście, w szeregach których znakomicie spisywał się Nahi (sześć goli po przerwie), na więcej już nie pozwolili.
Rewanż zaplanowano na sobotę w Aix-en-Provence. W październikowych meczach eliminacyjnych zarówno Polska, jak i Francja odniosły po dwa zwycięstwa. Biało-czerwoni pokonali u siebie Włochów 30:23 oraz w Valmierze Łotyszy 37:19. Z kolei wicemistrzowie świata wygrali we własnej hali z Łotwą 35:18 oraz na wyjeździe z Italią 40:29.
W przerwie meczu uroczyście pożegnano wybitnych byłych reprezentantów: Karola Bieleckiego, Marcina Lijewskiego, Patryka Kuchczyńskiego, Tomasza Tłuczyńskiego i Mariusza Jurkiewicza.
Polska – Francja 28:38 (11:22).
Polska: Kornecki, Jastrzębski – Widomski 5, Moryto 4, Walczak 4, Sićko 3, Działakiewicz 2, Bis 1, Czapliński 1, Czuwara 2, Gębala 1, Jędraszczyk 2, Ossowski 2, Syprzak 1, Komarzewski, Przytuła.
Francja: Desbonnet, Gerard – Nahi 10, Mem 6, Remili 4, Fabregas 2, Briet 1, N'Guessan 2, Prandi 3, Mahe 1, Minne, Richardson 3, Karabatic 2, Tournat 1, Kounkoud 1, Porte 2.