Piłkarze PKO BP Ekstraklasy w piątek wrócą do rywalizacji po trwającej ponad dwa miesiące przerwie. Wyraźnym faworytem jest walczący o historyczny tytuł lider Raków Częstochowa, który ma aż dziewięć punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa. Ciekawiej zapowiada się walka o utrzymanie.
Obecny sezon piłkarski, z uwagi na mundial w Katarze, jest wyjątkowy. W polskiej ekstraklasie przerwa trwała ponad dwa miesiące. Poprzednią kolejkę rozegrano 13. listopada, a pięć dni później odbył się jeszcze zaległy mecz Lechii Gdańsk z Górnikiem Zabrze (2:1).
W efekcie przygotowania drużyn do rundy rewanżowej miały nietypowy przebieg. W wielu klubach były tak naprawdę dwa okresy przygotowawcze - pierwszy jeszcze w grudniu, a drugi - już ten "właściwy" - po przerwie świąteczno-noworocznej. Nie zmienił się natomiast inny element zimowych przygotowań. Piłkarze tradycyjnie wyjeżdżali do cieplejszych krajów, zwłaszcza do Turcji, choć czasami mieli tam gorszą pogodę niż w Polsce, głównie z powodu intensywnych opadów deszczu.
Przed sezonem wydawało się, że walka o tytuł będzie pasjonująca. Spore ambicje miały m.in. broniący tytułu Lech Poznań, tradycyjnie widziana w gronie faworytów Legia Warszawa, mocna kadrowo Pogoń Szczecin oraz wicemistrz Polski z dwóch poprzednich sezonów Raków Częstochowa.
Wracamy do gry 😍 Wszystkie mecze PKO BP #Ekstraklasa obejrzysz w @CANALPLUS_SPORT i @canalplusonline 📺pic.twitter.com/r4Ji4zYA6b
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) January 26, 2023
Po 17 kolejkach wydaje się jednak, że wszystko jest jasne. Rundę jesienną zdominował Raków, prowadzony od prawie siedmiu lat przez Marka Papszuna. Częstochowski zespół zgromadził 41 punktów i o dziewięć wyprzedza Legię, a aż o 12 kolejne w tabeli zespoły - beniaminka Widzew Łódź i Pogoń. Trudno sobie wyobrazić, że znany z solidności Raków roztrwoni taką przewagę.
O jego sile świadczą też poszczególne wyniki, np. w 16. kolejce podopieczni Papszuna rozbili Wisłę Płock 7:1. A przecież "Nafciarze" byli rewelacją pierwszej części rundy jesiennej, dość długo prowadzili w tabeli, a obecnie zajmują piątą lokatę.
Po dwóch sezonach z wicemistrzostwem fani Rakowa liczą na pierwszy w historii tytuł. Bardzo blisko było już w 2022 roku, a teraz sukces jest na wyciągnięcie ręki. Żeby jeszcze bardziej sobie pomóc, ściągnięto zimą do Częstochowy obrońcę Adriana Gryszkiewicza z niemieckiego SC Paderborn (wcześniej grał w Górniku Zabrze) i brazylijskiego pomocnika Jeana Carlosa z Pogoni Szczecin.
Zmienne nastroje przeżywali fani Lecha. Obrońcy tytułu, po niespodziewanym odejściu z funkcji trenera Macieja Skorży, rozpoczęli sezon bardzo słabo. W miarę upływu czasu spisywali się jednak coraz lepiej. Obecnie zajmują szóste miejsce (28 pkt) i mają do rozegrania zaległy mecz z Miedzią Legnica.
Ponadto poznaniacy wystąpią w fazie pucharowej Ligi Konferencji. To wprawdzie najniższy szczebel rozgrywek UEFA, ale trudno wybrzydzać, pamiętając lata porażek polskich drużyn na arenie międzynarodowej.
Pierwsza w 2023 roku ligowa kolejka rozpocznie się piątkowymi meczami Miedzi z Radomiakiem oraz Stali z Lechem. Raków zagra w sobotę w Grodzisku Wielopolskim z występującą tam od dawna w roli gospodarza Wartą Poznań. Tego samego dnia odbędzie się szlagier 18. kolejki - trzeci Widzew podejmie czwartą Pogoń.
Zakończenie sezonu, czyli 34. kolejkę, zaplanowano na 27-28 maja.