Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Trener Probierz ostro o pierwszej połowie meczu

„Zaczęliśmy mecz fatalnie, bo w pierwszej połowie zostaliśmy w autokarze” - nie krył trener Cracovii Michał Probierz. Jego piłkarze dwa razy musieli odrabiać straty, ale ostatecznie pokonali w Bytowie drugoligową Bytovię 3:2 po dogrywce i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.

trener Cracovii Michał Probierz
trener Cracovii Michał Probierz
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i to się dzisiaj potwierdziło. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie, bo Bytovia, która dobrze prezentuje się zwłaszcza na własnym boisku, to zespół dobrze zorganizowany, nieźle grający z kontry i szczególnie groźny przy stałych fragmentach. A my zaczęliśmy ten mecz fatalnie, bo w pierwszej połowie zostaliśmy w autokarze i nie było nas w ogóle na boisku.
- powiedział po spotkaniu Probierz.
 
Bramki padły jednak dopiero po przerwie. W 56. minucie po analizie VAR sędzia Jarosław Przybył podyktował rzut karny po faulu Bojana Cecarica na Kacprze Kawuli, który na gola zamienił środkowy pomocnik Bytovii Daniel Feruga.
 
Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko osiem minut. Od razu po stracie bramki trener Probierz dokonał dwóch zmian – na boisku pojawili się Janusz Gol oraz Pelle van Amersfoort i w 64. minucie przyjezdni doprowadzili do remisu. Skutecznym strzałem głową z bliska popisał się czeski środkowy obrońca David Jablonsky.
 
Zawodnicy Cracovii nie poszli jednak za ciosem, tylko za chwilę znowu musieli odrabiać straty. W 73. minucie po kontrze i prostopadłym podaniu Ferugi Lukasa Hrosso pokonał Piotr Giel.
 
Sensacja była blisko, ale faworyzowani krakowianie ponownie zdołali odrobić straty. W 88. minucie po dośrodkowaniu Gola piłkę głową do siatki skierował Cecaric.
 
W ostatniej minucie dogrywki arbiter jeszcze raz skorzystał z wideoweryfikacji i jego decyzja ponownie była korzystna dla bytowian – zamiast „11” podyktował rzut wolny, bo faul na Sebastianie Stróziku miał miejsce tuż przed polem karnym.
 
Goście zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i po rzucie rożnym w czwartej minucie doliczonego czasu dogrywki gospodarzy dobił Jablonsky.
 
Oblicze spotkania zmieniły dokonane przez nas zmiany, bo oddaliśmy chyba 30 strzałów i później zdominowaliśmy Bytovię. Pomimo porażki, ale takie jest nasze trenerskie życie, gratuluję gospodarzom naprawdę udanego występu. Należy podkreślić ich bardzo dobre przygotowanie fizyczne, bo do końca wytrzymali wysokie tempo.
- dodał szkoleniowiec Cracovii.
 
W porównaniu do ostatniego wygranego w Krakowie 2:0 meczu z Pogonią Szczecin w konfrontacji z drugoligowcem zagrało czterech zawodników z podstawowego składu. Pozostali piłkarze z wyjściowej „11” przyjechali do Bytowa, ale zasiedli na ławce rezerwowych.
 
Widać było, że niektórzy chłopacy, którzy są zmiennikami, nie prezentowali się tak jak należy i to też jest odpowiedź dla mnie. Często słyszę pytania, dlaczego jeden czy drugi zawodnik nie gra i właśnie takie spotkania wyraźnie to pokazują. W piłce trzeba czasami być surowym. Mam swoje spostrzeżenia, które na koniec rundy na pewno niektórym przekażę. Dla nas najważniejsze jest, że przeszliśmy dalej, bo do tej pory podobne mecze Cracovia z reguły przegrywała.
- skwitował. Probierz.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Puchar Polski #Cracovia #piłka nożna #Michał Probierz

redakcja