Trener Legii Edward Iordanescu na inaugurację rozgrywek w Lidze Konferencji dokonał aż dziesięciu zmian w wyjściowym składzie w porównaniu z niedzielnym meczem z Pogonią Szczecin. Jedynym piłkarzem "Wojskowych", który zagrał od początku w obu tych spotkaniach, był bramkarz Kacper Tobiasz, który w 10. minucie meczu z Samsunsporem przepuścił piłkę po strzale skrzydłowego Anthony'ego Musaby.
Legia przegrywa, Iordanescu tłumaczy
Dokonując tylu zmian zaryzykowałem, ale cieszę się, że nie zmienił się styl gry drużyny. Jestem w trudnej sytuacji i muszę podejmować trudne decyzje. Musimy myśleć o przyszłości, a nie skupiać się tylko na najbliższym spotkaniu. Rozegraliśmy trzy mecze w ciągu ośmiu dni. Latem dołączyło do nas 10 piłkarzy, którzy nie uczestniczyli w okresie przygotowawczym. Badania wykazały zmęczenie zawodników i nie chcieliśmy ryzykować, mając w pamięci kontuzję Kamila Piątkowskiego w poprzednim meczu
- wyjaśnił szkoleniowiec Legii.
Samsunspor PROWADZI przy Łazienkowskiej z Legią po golu Musaby 🚨💥
— Polsat Sport (@polsatsport) October 2, 2025
📺 Polsat Sport 1 & PS Premium 1#UECL pic.twitter.com/6M5epZFT1D
"Wcześniej w tym sezonie rozegraliśmy aż 18 spotkań, a Samsunspor tylko dziewięć. Nie zapominajmy, że w październiku będą zgrupowania reprezentacji. We wrześniu 10 naszych zawodników było powołanych do drużyn narodowych, więc nie mieli odpoczynku. Współpracuję ze sztabem medycznym i rozmawiam z piłkarzami. Codziennie obserwuję ich na treningach. To był komunikat dla całej grupy, że ufam wszystkim zawodnikom i muszą być gotowi. Choć dokonaliśmy 10 zmian, to nie zmieniliśmy stylu gry. Zasłużyliśmy co najmniej na remis. Wszyscy piłkarze są dla mnie ważni" - dodał Iordanescu.
Mistrzostwo Polski głównym celem
Dla Legii Warszawa najważniejsza w tym sezonie jest Ekstraklasa i wywalczenie upragnionego tytułu. "Zdobycie mistrzostwa Polski jest priorytetem. Gra w Europie również jest ważna, choćby ze względu na kwestie finansowe. Wcześniej poświęciliśmy ligę, aby skupić się na europejskich pucharach. Teraz zmieniamy priorytety, ale Liga Konferencji wciąż jest ważna" - zapewnił Iordanescu.