Na samym początku meczu kibice Legii Warszawa zaprezentowali oprawę, w której w roli głównej wystąpił... Władimir Putin. Prezydenta Rosji zaprezentowano z pętlą na szyi i w koszulce Spartaka Moskwa.
Na boisku było równie gorąco. Przewagę w pierwszej połowie miał Lech, który z niezwykłym animuszem atakował bramkę Legii. W 30. minucie przyniosło to efekt. Po zagraniu Kownackiego piłkę do bramki skierował Lubomir Satka. W 40. minucie Legia niespodziewanie wyrównała: doskonałe dośrodkowanie Josue na gola zamienił Rafael Lopes. Piłka uderzona głową odbiła się od poprzeczki, zanim wpadła do bramki.
W drugiej części meczu emocji doczekaliśmy się dopiero na koniec. W 78. minucie na boisku pojawił się Igor Charatin, który zmienił Patryka Sokołowskiego (schodził on z boiska z zakrwawioną głową). Jednak Ukrainiec w 90. minucie meczu "popisał się" brutalnym faulem, dostał czerwoną kartkę i meczu nie dokończył. Po tym faulu Lech miał rzut wolny, ale strzał trafił w słupek.
W ostatniej akcji meczu Lechici mieli szansę na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść. Obrońca Lindsay Rose dostał piłką w rękę w polu karnym po strzale jednego z zawodników gospodarzy. Sędzia rzutu karnego jednak nie podyktował i zakończył mecz.
Bramki: 1:0 Lubomir Satka (30), 1:1 Rafael Lopes (40-głową).
Żółta kartka - Lech Poznań: Mikael Ishak. Legia Warszawa: Mattias Johansson, Bartosz Slisz. Czerwona kartka - Legia Warszawa: Ihor Charatin (90+2-faul).
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 39 925.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Tomasz Kędziora (79. Joel Pereira), Lubomir Satka, Antonio Milic, Pedro Rebocho - Dawid Kownacki, Radosław Murawski, Joao Amaral (73. Adriel Ba Loua), Jesper Karlstroem (79. Nika Kwekweskiri), Jakub Kamiński (79. Michał Skóraś) - Mikael Ishak (84. Filip Marchwiński).
Legia Warszawa: Richard Strebinger - Mattias Johansson, Lindsay Rose, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk - Lirim Kastrati (57. Benjamin Verbic), Bartosz Slisz, Josue, Jurgen Celhaka (46. Patryk Sokołowski, 78. Ihor Charatin), Maciej Rosołek - Rafael Lopes (62. Tomas Pekhart).