GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Szkoci w meczu z Polakami naciskali przycisk autodestrukcji. Media podsumowały zwycięstwo Biało-czerwonych

Polscy piłkarze wyszarpali w ostatnich chwilach doliczonego czasu gry zwycięstwo 3:2 ze Szkocją. Biało-czerwoni udanie rozpoczęli zmagania w piłkarskiej Lidze Narodów, ale szkockiej media nie mają wątpliwości, że ich drużyna przegrała na własne życzenie.

Nicola Zalewski strzelił decydującego gola przeciw Szkotom
Nicola Zalewski strzelił decydującego gola przeciw Szkotom
PZPN - pzpn.pl

Drużyna prowadzona przez Michała Probierza na Hampden Park do przerwy prowadziła dwoma bramkami. W drugiej odsłonie gospodarze wyrównali, ale ostatnie słowo należało do Biało-czerwonych, a gola przesądzającego o zwycięstwie zdobył z rzutu karnego w... 97 minucie gry Nicola Zalewski.

Polska wygrywa w Lidze Narodów

Szkoci podnieśli się z desek tylko po to, by sami sobie zadać nokautujący cios i przegrać z Polską. Selekcjoner Steve Clarke przystąpił do meczu pod ogromną presją, a przynajmniej zawodnicy pokazali, że wciąż walczą o niego, ponieważ porywający powrót w drugiej połowie wydawał się, że przyniesie wyglądający mało prawdopodobnie remis

- napisał dziennik "The National".

Jak wskazano w tekście, wszystkie stracone przez Szkotów bramki wynikały z błędów, których można było uniknąć. O popełnionych na "własne życzenie błędach" napisał też "The Herald".

Nierozważne pomyłki są karane na bardzo wysokim poziomie, na którym znajduje się obecnie drużyna narodowa. Tego wieczoru kosztowały one Szkocję podbudowujący morale rezultat. Nowy zawodnik Napoli, Billy Gilmour, cieszył się z gola, którego uzyskał na początku drugiej połowy - swojego pierwszego na Hampden Park i zaledwie drugiego w profesjonalnej karierze - a jego nowy klubowy kolega, Scott McTominay, wykazał się dużym opanowaniem, by doprowadzić do wyrównania. Ale cała ich dobra praca została zniweczona przez niechlujną grę.

"Szkoci wielokrotnie naciskali przycisk autodestrukcji" - zauważył dziennikarz tego tytułu.

Szkocja powróciła, ale jak zawsze jest podatna na wywoływanie bólu serca. Być może drużyna Steve'a Clarke'a wślizgnęła się nieco niepewnie na Hampden Park, ale przygotowywała się do opuszczenia go z okrzykami radości. Scott McTominay wyrównał 14 minut przed końcem i to gospodarze, ożywieni spóźnionymi zmianami, wyglądali na drużynę, która ma większe szanse wygrać. To prawda, że Szkocja w końcu odnalazła swoją werwę w ataku, ale niektórzy mogli zauważyć, że było to o... trzy miesiące za późno. I nie zapewniło niczego konkretnego, ponieważ gospodarze padli ofiarą boleśnie późnego rzutu karnego Nicoli Zalewskiego, drugiej takiej nagrody dla Polski tego wieczoru

- ocenił dziennik "The Scotsman".

Polacy po pierwszej serii spotkań w piłkarskiej Lidze Narodów znaleźli się na czele tabeli. W niedzielę Biało-czerwonych czeka wyjazdowy mecz z Chorwacją, która w czwartek uległa 1:2 Portugalii.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#reprezentacja Polski ##SCOPOL #Szkocja-Polska

jm