Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Szkoci przed meczem z Polską cieszą się z kontuzji Biało-czerwonych i... liczą na nastolatka

Biało-czerwoni na PGE Narodowym zmierzą się w poniedziałek w piłkarskiej Lidze Narodów ze Szkocją. Mecz będzie miał kluczowe znaczenie dla przyszłości obu ekip w rozgrywkach. Tymczasem rywali cieszy... plaga kontuzji w drużynie prowadzonej przez selekcjonera Michała Probierza oraz wyśmienita forma zaledwie 19-letniego Bena Doaka.

Jan Bednarek jest na liście kontuzjowanych przed meczem ze Szkocją
Jan Bednarek jest na liście kontuzjowanych przed meczem ze Szkocją
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Ben Doak jest odkryciem jesiennych meczów Szkocji w Lidze Narodów. W piątek zaliczył asystę przy zwycięskim golu Johna McGinna w spotkaniu z Chorwacją wygranym niespodziewanie przez Szkotów 1:0. 19-latka chwalił selekcjoner Steve Clarke, a koledzy z kadry i eksperci widzą w nim przyszłość kadry.

Polacy muszą uważać na Doaka

W poprzednim sezonie Doak zadebiutował w "dorosłej" drużynie Liverpoolu, ale latem został wypożyczony do rywalizującego na zapleczu Premier League Middlesbrough. W tym zespole rozegrał 10 spotkań, w których zdobył jednego gola i miał trzy asysty. Młody skrzydłowy jesienią trafił do kadry narodowej, zadebiutował we wrześniowym meczu z Polską (2:3) w Glasgow, a od października regularnie występuje w podstawowym składzie. Po spotkaniu z Chorwacją zasłużył na komplementy szkockiego selekcjonera.

Tak, owszem, był dobry. Był dobry, ale to żadne zaskoczenie. Pewnie wszedł do kadry, pokazał naprawdę odpowiednie, pozytywne nastawienie. Daje kadrze trochę inne umiejętności i możliwości, których wcześniej nieco nam brakowało. Jestem naprawdę zadowolony z Bena

- powiedział o Doaku szkoleniowiec. Skrzydłowego Middlesbrough chwalili także partnerzy z reprezentacji.

Ma przed sobą wielką przyszłość, jeśli utrzyma formę, jaką prezentuje do tej pory i jeśli będzie się nadal w tym tempie rozwijał

- wskazał Ryan Gauld, nazywany kiedyś "Małym Messim", który jednak nie zrobił kariery, jaką mu wróżono.

Problemy Polaków przed meczem

Wygrana w Glasgow nie tylko poprawiła nastroje w szkockiej ekipie, ale i - choć dalej zajmuje ona ostatnie miejsce w tabeli grupy A1 - dała nadzieję nawet na... drugą lokatę i ćwierćfinał Ligi Narodów. Do tego jednak niezbędne będzie zwycięstwo w poniedziałek w Warszawie i sukces Portugalii w Chorwacji, ale znaczenie mogą mieć też rozmiary tej wygranej.

W ogóle nie zajmujemy się różnicą bramek i tym, co zdarzy się w Splicie. Musimy wygrać z Polską. To podstawowa sprawa, bo pozwoli nam utrzymać się w najwyższej dywizji LN. Jeśli to zrobimy, wtedy można liczyć gole i sprawdzać inne warianty. Tak cholernie dużo czasu minęło od poprzedniej wygranej, że chętnie poczujemy jej smak znowu w poniedziałkowy wieczór

- powiedział trener Clarke.

Szkoci sami zatroszczyli się o dobre samopoczucie przed wyprawą do Warszawy, ale też - na co zwróciła uwagę szkocka edycja dziennika "The Sun" - dostali wsparcie od... Polaków.

Rywale zmagają się z kryzysem kontuzji, a kluczowi zawodnicy nie zagrają. Poza tym Polacy mają za sobą koszmarny wieczór w Porto

- przypomniała gazeta, nawiązując do piątkowej porażki 1:5 z Portugalią i plagi urazów.

"The Sun" przekazał, że poza "legendarnym napastnikiem Robertem Lewandowskim", w poniedziałek w składzie gospodarzy zabraknie trzech innych podstawowych piłkarzy: obrońcy Southamptonu Jana Bednarka, Bartosza Bereszyńskiego z Sampdorii Genua, którzy nie dokończyli spotkania w Porto, i pomocnika Jagiellonii Białystok Tarasa Romanczuka. Niepewny jest też występ Sebastiana Szymańskiego z Fenerbahce Stambuł.

Mecz piłkarskiej Ligi Narodów Polska - Szkocja w poniedziałek o godz. 20.45

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Polska-Szkocja #Liga Narodów

jm