Śledztwo UEFA po wydarzeniach w Holandii ciągnęło się tygodniami, ale kara dla AZ Alkmaar za skandal do jakiego doszło po meczu piłkarskiej Ligi Konferencji z Legią Warszawa nie jest już tak imponująca.
Do skandalicznych wydarzeń doszło w październiku po pierwszym meczu grupowym AZ z Legią Warszawa. Piłkarze i sztab polskiej drużyny zostali otoczeni przez holenderską policję. Prezes Dariusz Mioduski był bity i szarpany, a dwóch piłkarzy Legii zatrzymano.
UEFA długo badała tą sprawę. Na gospodarzach spotkania w Alkmaar ciąży bowiem obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa ekipie gości, a z tego ewidentnie nie wywiązali się w stopniu należytym. Warszawski zespół dostarczył bogaty materiał dowodowy, ale werdykt UEFA okazał się bardzo łaskawy dla Holendrów.
AZ Alkmaar ma zapłacić grzywnę w wysokości 40 tysięcy euro. To kara porównywalna z tą jaką na Legię nałożono za odpalenie rac i blokowanie wyjść ewakuacyjnych w meczu z Aston Villą. Legioniści wygrali w rewanżowym meczu na Łazienkowskiej z AZ 2:0 i wyprzedzili holenderską ekipę w tabeli, awansując do fazy pucharowej Ligi Konferencji.