Robert Lewandowski trafił do siatki na inaugurację nowego sezonu Bundesligi. Fenomenalny polski napastnik przy okazji ustanowił kolejny rekord strzelecki, ale Bayern Monachium tylko zremisował 1:1 z Borussią Moenchengladbach.
Robert Lewandowski po raz kolejny jest nie do zatrzymania na niemieckich boiskach. Polski napastnik strzelił gola w jedenastym meczu z rzędu Bundesligi i wyrównał w ten sposób własny rekord z sezonu 2019/20. Żaden inny piłkarz Bayernu nie może pochwalić się taką serią. To jednak nie koniec historycznych osiągnięć. Lewandowski po raz siódmy z rzędu zdobył gola w pierwszym meczu sezonu. Nie udało się to nikomu wcześniej w historii w Niemczech.
Lewandowski! 🤩 Pierwszy mecz sezonu i gol Polaka! Robert Lewandowski strzela wyrównującego gola dla Bayernu w meczu z Borussią Mönchengladbach. Posłuchajcie analizy @piszczek_lp26 @mzachodny👇
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) August 13, 2021
Oglądaj Bundesligę w Viaplay! #BundesligawViaplay #DomBundesligi pic.twitter.com/Fxyp3bfe2N
Bayern Monachium jednak tylko zremisował w pierwszej kolejce rozgrywek z Borussią Moenchengladbach. Statystyki przedmeczowe wyraźnie mówiły, że "Źrebaki" to niewygodny dla Bawarczyków rywal. To potwierdziło się w piątek. Gospodarze na prowadzenie wyszli już w 10. minucie, a strzelcem gola został Francuz Alassane Plea.
Bayern w ostatnich latach zdominował rywalizację w Bundeslidze. Zdobył dziewięć razy z rzędu tytuł mistrzowski, ale ten sezon zaczął pod okiem nowego trenera Juliana Nagelsmanna (przeszedł z RB Lipsk). Już w okresie przygotowawczym drużyna nie radziła sobie najlepiej, ale szkoleniowiec uspokajał, że zdąży na czas poskładać wszystkie klocki.
W piątek nie zawiódł go Lewandowski. Kapitan Biało-czerwonych nagrodzony przez FIFA tytułem najlepszego piłkarza globu, w zeszłym sezonie poprawił niemal 50-letni rekord legendarnego Gerda Muellera w liczbie strzelonych goli - zaliczył 41 trafień.
Polak jednak nie chce na tym poprzestać. Dalej chce się rozwijać, zdobywać tytuły i poprawiać historyczne osiągnięcia. Jeśli po raz siódmy w karierze okaże się najskuteczniejszym napastnikiem w niemieckiej ekstraklasie, wyrówna kolejny rekord Muellera. W piątek zrobił pierwszy krok ku temu.