Udinese zostało ukarane rozegraniem jednego meczu bez publiczności za rasistowskie zachowanie kibiców wobec bramkarza AC Milan Mike’a Maignana podczas sobotniego spotkania Serie A - postanowiła komisja dyscyplinarna włoskiej ligi piłkarskiej.
Bramkarz Milanu Mike Maignan opuścił boisko w 34. minucie wyjazdowego meczu z Udinese, protestując w ten sposób przeciwko rasistowskim obelgom pod swoim adresem. W ślad za bramkarzem zeszli z boiska inni piłkarze Milanu i udali się do szatni. Po krótkiej przerwie drużyna gości, z Maignanem w składzie, wróciła na murawę i wznowiono mecz, który zakończył się wygraną Milanu 3:2.
Nie chciałem już grać, mówiłem to wszystkim, gdy schodziłem z boiska, ale jesteśmy jak rodzina, nie mogłem porzucić kolegów z zespołu
- powiedział Maignan.
❤️✊🏾 Mike Maignan: “We can’t play football like this”.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 21, 2024
“At the first goal kick I heard monkey chants and I didn’t say anything”.
“Second goal kick, they did it again so I called the bench and fourth referee”.
“There needs to be very harsh sanctions. Just talking does nothing”. pic.twitter.com/i4ACGmuTp4
Urodzony w Gujanie Francuskiej 28-letni piłkarz jest obecnie pierwszym bramkarzem reprezentacji Francji. W poniedziałek działacze Udinese zapowiedzieli, że kibice, którzy wydawali "małpie odgłosy", zostaną ukarani dożywotnim zakazem stadionowym.
Głos w sprawie zabrał prezydent FIFA Gianni Infantino, proponując wprowadzenie "automatycznego walkowera" dla klubów, których kibice dopuszczą się wykroczeń na tle rasistowskim.