Raków Częstochowa i Legia Warszawa zmierzą się w niedzielę w najciekawiej zapowiadającym się meczu 9. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. "Moja drużyna poczuła ogień" - powiedział Kosta Runjaić przed spotkaniem z wicemistrzami Polski.
Legia i Raków w tym sezonie nie zawodzą. Oba zespoły mają mistrzowskie aspiracje i oba znajdują się w czołówce tabeli. Drużna z Warszawy uzbierała dotychczas 17 punktów - tyle samo co lider rozgrywek Wisła Płock. Częstochowianie, którzy ze względu na udział w europejskich pucharach rozegrali dotychczas jedno spotkanie mniej, z dorobkiem 13 punktów są na szóstej pozycji. W niedzielę drużyny prowadzone przez Kostę Runjaića i Marka Papszuna zmierzą się ze sobą w hicie kolejki.
Czy to będzie kluczowy mecz dla rozgrywek? Nie wiem, ale na pewno będzie to spotkanie bardzo ważne. Po porażce w Krakowie najpewniej Raków będzie starał się coś poprawić i udowodnić. My będziemy starali się wykorzystać nasz impet. Chcemy zagrać ofensywnie i pokazać jakość, na koniec wywożąc punkty z Częstochowy
- zapowiada trener Legionistów.
Niemiecki szkoleniowiec z uznaniem wypowiada się na temat formy stołecznej drużyny.
Chcemy dostarczać radość naszym kibicom. Tak jak wspominałem – jesteśmy dopiero na początku drogi. Wiemy, że znajdujemy się w dobrej formie i chcemy z tego skorzystać podczas meczu z Rakowem. Muszę powiedzieć, że moja drużyna poczuła ogień. Widzę, jak intensywne są jednostki treningowe. Zespół cały czas chce wygrywać, ale jednocześnie bardzo się wspiera. Mamy motywację do gry, a to jest dla mnie najważniejsze. Nie muszę w szatni mówić wielu rzeczy. Mam wszystkich zawodników do dyspozycji poza Arturem Jędrzejczykiem, który będzie pauzował za żółte kartki. W treningu z drużyną brał udział Blaz Kramer. Przed nim jeszcze dwie jednostki z zespołem, po których zdecyduję kogo zabrać do Częstochowy
- powiedział Runjaić.