Biało-czerwoni eliminacje do mundialu 2026 rozpoczęli od dwumeczu z teoretycznie dużo słabszymi rywalami. Po zaledwie jednobramkowym zwycięstwie w piątek na PGE Narodowym z Litwą na reprezentację spłynęła jednak fala krytyki, a niektórzy kibice zaczęli nawet obawiać się o spotkanie z jeszcze niżej notowaną (168. miejsce w rankingu FIFA) Maltą.
Nastrojów nie poprawił fakt, że w wyjściowej jedenastce zabrakło zmagającego się lekką kontuzją Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-czerwonych przeciwko Litwie zdobył jedyną bramkę, a w wyjściowym składzie zastąpił go Krzysztof Piątek. Selekcjoner Michał Probierz zdecydował się również na dwie roszady w drugiej linii - postawił na Mateusza Bogusza i Jakuba Kamińskiego.
Chociaż mecz z Litwą nikogo nie zachwycił, to pierwsze minuty przeciwko Malcie... wyglądały jeszcze gorzej. Obrazu gry nie poprawiało, że co chwila jakiś piłkarz leżał na murawie, a goście sprawiali wrażenie, jakby już od pierwszego gwizdka arbitra chcieli grać na czas. Szczęśliwie przed upływem pół godziny ten impas przełamał Karol Świderski, który wykorzystał nieporadność obrońców rywali i z bliska wpakował piłkę do siatki.
𝗚𝗢𝗢𝗢𝗢𝗢𝗟 𝗗𝗟𝗔 𝗣𝗢𝗟𝗦𝗞𝗜 🇵🇱
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 24, 2025
Karol Świderski wbija piłkę do pustej bramki!
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLMLT 👉 https://t.co/MmjDh3vrL2 pic.twitter.com/BCBG8VM7Zh
Gospodarze nie potrafili jednak pójść za ciosem i kolejne minuty po raz kolejny przypominały bicie głową w mur. Polacy niby przeważali, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Do szatni obie drużyny schodziły zatem przy minimalnym prowadzeniu Biało-czerwonych.
Druga połowa dla wybrańców Probierza rozpoczęła się zdecydowanie lepiej niż pierwsza. Świderski uderzył mocno zza pola karnego i po raz drugi wpisał się na listę strzelców, co sprawiło, że faworytom można było powoli dopisywać kolejne punkty w rywalizacji o awans na mistrzostwa świata.
Karol Świderski jest dzisiaj w wyjątkowej formie 🔥
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 24, 2025
Będzie Hat Trick?
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLMLT 👉 https://t.co/MmjDh3vrL2 pic.twitter.com/t3DnaPu7x8
Więcej bramek kibice na Narodowym nie obejrzeli, nie zmieniła tego nawet czerwona kartka dla Chouarefa w doliczonym czasie gry. Polska z kompletem punktów prowadzi po dwóch meczach w tabeli grupy G kwalifikacji do mistrzostw świata, ale najtrudniejsze mecze - z Finlandią i przede wszystkim Holandią dopiero przed nami. Teraz Biało-czerwonych czeka przerwa, a kolejne starcie w eliminacjach w czerwcu - na wyjeździe zmierzymy się z Finami.
Bramki: K. Świderski 27', 51'
Czerwona kartka: Y. Chouaref 90'+1 (Malta)
Sędzia: Morten Krogh (Dania)