Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Polacy przełamią klątwę Wembley? Biało-czerwoni z Anglią muszą zagrać odważnie

Polscy piłkarze nigdy nie wygrali na Wembley, a do historii przeszedł "zwycięski remis" Biało-czerwonych z Anglikami w 1973 roku. Czy podopieczni Paulo Sousy są w stanie chociaż nawiązać do sukcesu "Orłów Górskiego"? Bez najlepszego piłkarza świata to będzie trudne zadanie. W środowy wieczór nasza reprezentacja spróbuje odczarować londyński stadion bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego.

Polscy piłkarze zagrają z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata
Polscy piłkarze zagrają z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata
Fot. Tomasz Hamrat / Gazeta Polska

Anglia nigdy nie była wygodnym rywalem dla Biało-czerwonych. Dość powiedzieć, że Polacy zmierzą się w środę z tym przeciwnikiem po raz dwudziesty - dotychczas wygraliśmy tylko raz, przegraliśmy jedenaście spotkań. Siedem meczy kończyło się remisem, jednak na Wembley nasi piłkarze zwykle mieli mocno "pod górkę". Największym sukcesem Biało-czerwonych w jaskini lwa był remis 1:1 w 1973 roku. Ten wynik sprawił, że na mistrzostwa świata pojechała drużyna Kazimierza Górskiego, a dumni Anglicy zostali w domach. Później jednak wielokrotnie za tą porażkę się na nas mścili.

Ostatnim polskim piłkarzem, który strzelił gola na Wembley był Jerzy Brzęczek w 1999 roku. Ówczesny selekcjoner Janusz Wójcik w wyjściowym składzie posłał na murawę aż sześciu obrońców. Słynny "Wójt" najwyraźniej od początku chciał bronić remisu. Skończyło się porażką 1:3 po hat-tricku Paula Scholesa, chociaż trzeba pamiętać, że rudy Anglik jednego z goli zdobył ręką.

Znacznie lepiej wyglądał poprzedni występ Polaków na słynnym stadionie. W eliminacjach francuskiego mundialu kadrę prowadził Antoni Piechniczek. Biało-czerwoni rozpoczęli kapitalnie od gola Marka Citki, grali ofensywnie, nie przestraszyli się rywala. Niestety gorszy dzień miał Andrzej Woźniak, a w fenomenalnej dyspozycji był Alan Shearer i mimo dobrej postawy ponownie przegraliśmy.

Polacy w 1996 na Wembley zagrali odważnie i byli bliscy szczęścia

Czy Paulo Sousa postawi przeciwko Anglikom na obronę Częstochowy, czy raczej zagra ofensywnie? Jan Tomaszewski w rozmowie z "Niezależna.pl" nie ma wątpliwości, że nie wolno się przeciwnika przestraszyć przed meczem.

Trzeba grać odważnie, jak równy z równym. Mamy piłkarzy, którzy potrafią strzelać bramki. Indywidualnie wcale nie ustępujemy rywalom

- przekonuje człowiek, który w 1973 roku zatrzymał Anglię.

Tomaszewski podkreśla również, że tym razem gospodarze wystąpią bez dwunastego zawodnika, bo na trybunach w Londynie - z powodu pandemii - zabraknie widzów.

Zabraknie tego tłumu, nie będzie tego tumultu, który ja doskonale pamiętam. To olbrzymi handicap i daj Boże, żebyśmy to wykorzystali.

Konia z rzędem temu, kto przewidzi w jakim ustawieniu spotkanie na Wembley rozpoczną Biało-czerwoni. Sousa w swoich dwóch pierwszych meczach w roli selekcjonera zaskakiwał wyborami. Stawiał jednak nawet na grę trójką napastników, a Arkadiusz Onyszko uważa, że Portugalczyk nie powinien zejść z raz obranej drogi.

Trener musi być konsekwentny - albo budujemy jakiś styl gry, albo nie... Ja oczekuje, że zagramy ofensywnie.

Prawdopodobna wyjściowa jedenastka Polaków

Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Kamil Glik - Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Arkadiusz Reca - Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik

Początek meczu Polaków z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata - środa o godz. 20.45. Transmisja TVP 1, TVP Sport.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska-Anglia #Wembley #piłka nożna #Paulo Sousa #eliminacje mistrzostw świata

albicla.com@Janusz Milewski