Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Podwójny dramat Jagiellonii. Oskar Pietuszewski opuścił boisko ze łzami w oczach

Jagiellonia Białystok niespodziewanie przegrała 1:3 z GKS Katowice i odpadła z piłkarskiego Pucharu Polski. "Duma Podlasia" może bardzo boleśnie odczuć konsekwencje czwartkowej porażki - nie tylko straciła szansę na cenne trofeum, ale boisko ze łzami w oczach opuścił Oskar Pietuszewski. Utalentowany skrzydłowy doznał urazu w końcowych minutach spotkania.

Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali na wyjeździe z GKS Katowice 1:3 w 1/8 finału Pucharu Polski. Katowiczanie objęli prowadzenie po błędzie bramkarza rywali Miłosza Piekutowskiego, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Trener Adrian Siemieniec przy stanie 2:0 dokonał pięciu zmian, wpuścił na boisko „wszystko, co miał”. Jagiellonia zamknęła katowiczan przed ich bramką, zdobyła kontaktowego gola z rzutu karnego, ale kontra gospodarzy w doliczonym czasie zamknęła spotkanie.

Porażka Jagiellonii i kontuzja Pietuszewskiego

Przegraliśmy, odpadliśmy, jesteśmy bardzo źli, rozczarowani. Na określenie mojej złości nie ma skali

– powiedział Siemieniec.

"Nie zrealizujemy założonego celu, jakim było granie we wszystkich możliwych rozgrywkach na wiosnę. Musimy to zaakceptować, w tej chwili nie jest to łatwe. Nie analizuję meczu teraz w żaden sposób. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że jestem zły" – dodał trener Jagiellonii.

W końcówce spotkania kontuzji nabawił się Oskar Pietuszewski i – przy pomocy masażystów – opuścił boisko. "Nie wiem jeszcze nic na temat jego stanu zdrowia, badania trwają" - powiedział Siemieniec. Według nieoficjalnych informacji jest spora szansa, że uraz nie jest poważny, a tylko bolesny i nie wykluczy nastoletniego skrzydłowego na długo z gry.

Źródło: pap, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane