Jeden z czołowych piłkarzy reprezentacji Ukrainy Ołeksandr Zinczenko z Arsenalu Londyn powiedział, że jeśli zostanie powołany do wojska, wróci do kraju, aby walczyć w obronie swojej ojczyzny.
Ołeksandr Zinczenko piłkarz walczącego o mistrzostwo Anglii Arsenalu, który może występować jako obrońca lub pomocnik, przekazał już milion funtów na pomoc osobom pozostającym w domu po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
Zapytany przez BBC Newsnight, czy odebrałby telefon dotyczący wezwania do wojska, Zinczenko powiedział: "Myślę, że odpowiedź jest jasna. Poszedłbym”. Jak dodał, cytowany przez agencję Reuters, kilku jego byłych kolegów ze szkoły wstąpiło już do ukraińskiej armii.
Zinczenko na pytanie o możliwość pójścia na front:
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) April 5, 2024
"Odpowiedź jest oczywista, poszedłbym"
Komisja wojskowa zaciera ręce?pic.twitter.com/vsR3NRomWZ
Trudno zrozumieć, że niedawno chodziliśmy do tej samej szkoły, graliśmy na placu zabaw lub na boisku, a teraz oni muszą bronić naszego kraju. Szczerze mówiąc, bardzo trudno to zaakceptować, ale tak właśnie jest. Nie możemy się poddać
– powiedział.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał niedawno ustawę obniżającą wiek mobilizacji do służby wojskowej z 27 do 25 lat. Zinczenko grał w przeszłości w rosyjskim klubie FK Ufa. W 2016 roku przeszedł do Manchesteru City, a od 2022 roku występuje w Arsenalu. Przyznał, że ma niewielki kontakt ze swoimi byłymi kolegami z rosyjskiej drużyny.
Od czasu inwazji naprawdę niewielu wysłało mi SMS-y i wiadomości. Nie mogę mieć do nich pretensji, ponieważ to nie jest ich wina
– stwierdził.
"Nie mogę im powiedzieć: Chłopaki, zorganizujcie protesty na zewnątrz i tak dalej - ponieważ wiem, że mogą pójść do więzienia" - dodał Zinczenko.