Piłkarze Lechii Gdańsk nie wykorzystali szansy na zmniejszenie strat do liderującego w tabeli Lecha Poznań. Kolejorz w sobotę sensacyjnie przegrał 1:2 w Radomiu, a zespół z Gdańska uległ dość niespodziewanie na własnym boisku Jagiellonii Białystok. Gole dla gości zdobyli Taras Romańczuk oraz - efektownym uderzeniem piętą - Bartosz Bida. Dla gospodarzy trafił z rzutu karnego niezawodny Flavio Paixao.
Dokonaliśmy sporego wyczynu, bo w Gdańsku nikomu nie jest łatwo wygrać, a Lechia przegrała u siebie po raz pierwszy w tym sezonie. W moim zespole dobrze funkcjonowały przede wszystkim dwie rzeczy - organizacja gry w defensywie, bo były spotkania, w których tego brakowało, a dzisiaj pod tym względem wyglądaliśmy jako zespół bardzo dobrze, oraz determinacja, która była na wysokim poziomie. Nie można zapominać, że były trudne momenty, ale mieliśmy też sytuację na 3:1, zatem ten mecz mógł być dla nas bardziej spokojny
- podsumował trener Jagiellonii, Ireneusz Mamrot.
Po sobotniej porażce Lechia pozostała na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy - z 33 punktami na koncie traci pięć do lidera z Poznania. Zespół z Białegostoku awansował na dziewiątą lokatę - 24 pkt.
Bramki: 0:1 Taras Romanczuk 35', 1:1 Flavio Paixao 45' [k], 1:2 Bartosz Bida 54'
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5 170