Mecz Rakowa z Legią był zapowiadany nie tylko jako starcie czołowych polskich zespołów, które zagrają niedługo w fazie zasadniczej Ligi Konferencji, ale też drużyn, które - szczególnie częstochowianie - nie spisywały się do tej pory na krajowym podwórku na miarę możliwości i ambicji.
Legia z Rakowem na remis
W sobotni wieczór na stadionie Rakowa nie brakowało walki, tempo też było zadowalające, ale piłkarskiej jakości brakowało, co zapewne zmartwiło selekcjonera Jana Urbana, który zasiadł na trybunach. W pierwszej połowie groźniejsza była Legia, która objęła prowadzenie w 41. minucie po pierwszym trafieniu w Polsce Petara Stojanovica. W doliczonym czasie gry tej części Słoweniec znowu wystąpił w roli głównej, gdy piłka spadła na jego rękę w polu karnym. Piłkarze legii domagali się odgwizdania faulu, ale sędzia Jarosław Przybył po analizie VAR zdecydował o podyktowaniu rzutu karnego, co wywołało spore kontrowersje. Bramkę z jedenasty metrów zdobył Hiszpan Ivi Lopez.
Druga połowa nie przyniosła większych emocji i poprawy stylu obu drużyn. Więcej ochoty do gry przejawiali warszawianie, ale nie potrafili wykorzystać słabości Rakowa. Z kolei miejscowi sprawiali wrażenie, jakby przede wszystkim chcieli nie przegrać i cel osiągnęli.
Jeden punkt pozwolił opuścić piłkarzom trenera Marka Papszuna strefę spadkową, ale siedem „oczek” w siedmiu występach na pewno nikogo pod Jasną Górą nie zadowala. Legioniści w takiej samej liczbie gier uzbierali ich 11, co w tym momencie wystarcza do siódmej lokaty.
Cracovia prowadzi w Ekstraklasie
Liderem pozostaje Cracovia, która w piątek wygrała w Katowicach z GKS 3:0. „Pasy” zagrały o ligowe punkty po trzytygodniowej przerwie. Najpierw – jak wszyscy w lidze - pauzowały z powodu okienka reprezentacyjnego, później – ze względu na zalane boisko - nie doszedł do skutku ich mecz w Płocku.
Gospodarze, którzy w tym sezonie spisują się gorzej niż przed rokiem jako beniaminek, zaczęli z animuszem, ale wystarczyło go na pół godziny. Później do własnej bramki piłkę skierował Alan Czerwiński, po siedmiu minutach „poprawił” Szwed Gustav Henriksson, a krótko po przerwie wynik ustalił Szwajcar Filip Stojilkovic, który uzyskał szóstego gola w sezonie i prowadzi w klasyfikacji strzelców.
Najważniejszy jest wynik, a on jest niekorzystny. Przeciwnik wypunktował nas, jak wytrawny bokser
- ocenił trener GKS Rafał Górak.
Cracovia w ośmiu występach zgromadziła 18 punktów. Jeden mniej ma Wisła Płock, która w piątek straciła pierwsze punkty na własnym stadionie. Po golu w końcówce z rzutu karnego Afimico Pululu uległa Jagiellonii Białystok 0:1. To druga z rzędu porażka „Nafciarzy”.
Górnik może wyprzedzić lidera
W niedzielę dokończenie 9. kolejki, a w planie są trzy spotkania. Najciekawiej zapowiada się potyczka Górnika Zabrze z Widzem Łódź, a gospodarze w przypadku zwycięstwa zostaną liderem. Poza tym Zagłębie Lubin podejmie Motor Lublin, a Pogoń Szczecin, już bez trenera Roberta Kolendowicza, zagra z Lechią Gdańsk.