Forma gospodarza przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy wciąż jest powodem upokorzeń niemieckich kibiców i dziennikarzy. W sobotę Niemcy przegrały z Japonią 1:4 w towarzyskim meczu w Wolfsburgu. Była to czwarta porażka w pięciu ostatnich występach drużyny prowadzonej przez byłego szkoleniowca Bayernu Monachium - Hansiego Flicka.
2022 World Cup:
— B/R Football (@brfootball) September 9, 2023
Germany 1-2 Japan
Today:
Germany 1-4 Japan
💥🇯🇵 pic.twitter.com/zuoGA5NKZ4
Czterokrotni mistrzowie świata nie wygrali meczu od marca, gdy pokonali Peru 2:0. Potem przyszła seria nieudanych spotkań: porażka z Belgią 2:3, remis z Ukrainą 3:3 oraz przegrane z Polską 0:1 i z Kolumbią 0:2. W sobotę Niemcy rozegrali jeszcze słabszy mecz, ulegając Japonii 1:4.
🇯🇵 4-1 🇩🇪
— プレチャン切り抜き (@beckenbauer418) September 9, 2023
久保建英のクロスから田中碧のゴールでさらに日本追加点!!タケ2アシスト!!#daihyo #SamuraiBlue #Japan #Germany #TakeKubo pic.twitter.com/9loH5Hj5l8
Klęskę gospodarzy podkreśla fakt, że dwie ostatnie bramki zdobyli zawodnicy niemieckich klubów - Takuma Asano z VfL Bochum i Ao Tanaka z Fortuny Duesseldorf.
Katastrofa zamiast nowego początku
- napisała agencja DPA.
Gospodarzom nie udał się rewanż za porażkę z Japończykami 1:2 podczas ubiegłorocznego mundialu w Katarze. Niemcy zakończyli wtedy turniej na fazie grupowej.