Aktualnie mistrzowie Polski podjęli decyzję o zmianie szkoleniowca. Dawid Szwarga po zakończeniu obecnego sezonu przestanie pełnić funkcję trenera grającego w PKO BP Ekstraklasie Rakowa Częstochowa. 33-letni szkoleniowiec przed rokiem zastąpił Marka Papszuna, który odszedł po wygraniu ligi.
"Informujemy, że decyzją władz klubu Dawid Szwarga z końcem sezonu przestanie pełnić funkcję pierwszego trenera Rakowa Częstochowa" - głosi komunikat, który ukazał się na stronie internetowej
Szwarga po poprzednim sezonie zastąpił Papszuna, który po zdobyciu mistrzostwa kraju zakończył swoją siedmioletnią pracę w Rakowie. Wcześniej był jego asystentem. Pod wodzą debiutującego w roli samodzielnego szkoleniowca Szwargi klub spod Jasnej Góry przeszedł trzy rundy eliminacji Ligi Mistrzów, odpadł w decydującej fazie, ale dzięki temu awansował do fazy grupowej Ligi Europy.
Informujemy, że decyzją władz klubu Dawid Szwarga z końcem sezonu przestanie pełnić funkcję pierwszego trenera Rakowa Częstochowa. pic.twitter.com/aCXEY9zIKz
— Raków Częstochowa 🥇 (@Rakow1921) May 7, 2024
W niej zajął ostatnie miejsce z dorobkiem czterech punktów (zwycięstwo, remis i cztery porażki), ale do kolejki kończącej zmagania liczył się w walce o trzecią pozycję, która pozwoliłaby kontynuować rywalizację w Lidze Konferencji.
Gorzej wiodło się Rakowowi w kraju. Zimę "Medaliki" spędziły na czwartej pozycji w ekstraklasie, ale wiosną w dotychczasowych 13 meczach wywalczyły 17 punktów, co daje im dziewiątą lokatę w tabeli rundy. Trzy kolejki przed końcem rozgrywek Raków plasuje się na siódmym miejscu, nie tylko praktycznie bez szans na obronę tytułu, ale też z trzema punktami straty do trzeciej lokaty, która da przepustkę do europejskich pucharów.
Ponadto częstochowianie odpadli w ćwierćfinale Pucharu Polski, po 0:3 w Gliwicach z Piastem, a w trzech poprzednich edycjach dochodzili do finału, w tym dwukrotnie sięgnęli po to trofeum.
Od początku sezonu w drużynie dochodziło do dużej liczby kontuzji, przez co rzadko kiedy mogła grać w optymalnym zestawieniu. Wielu czołowych zawodników pauzowało długie miesiące, m.in. praktycznie całe rozgrywki stracił lider zespołu Hiszpan Ivi Lopez. Z kolei zawodnicy, którzy w ostatnim czasie trafili do klubu, w większości nie spełnili podkładanych w nich nadziei.
W kwietniu po serii słabych wyników właściciel klubu Michał Świerczewski przekazał: "Poinformowaliśmy wszystkich, że dalej będziemy inwestować w rozwój Dawida Szwargi jako pierwszego trenera. Przekazaliśmy również, że winę za sytuację, w której się znaleźliśmy, ponosi nie tylko sztab i zarząd, ale również piłkarze i oczekujemy od wszystkich 100 procent zaangażowania w jej naprawę". Miesiąc później okazało się, że przygoda Szwargi z Rakowem dobiega końca