Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, choć gospodarze mogli mówić o szczęściu, ponieważ w 37. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Ilkay Guendogan - reprezentant Niemiec posłał piłkę nad poprzeczką.
Zrehabilitował się jednak w 49. minucie, kiedy trafił do siatki i dał gościom prowadzenie 1:0. Już kilka chwil później znów był remis - Egipcjanin Mohamed Salah był faulowany w polu karnym "The Citizens" i sam pewnie wykorzystał "jedenastkę".
Big win for Manchester City at Liverpool. 🔵⚽️
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) February 7, 2021
How will the rest of the season go for the two teams? 🤔#UCL pic.twitter.com/Nj6O4gWZ54
Szanse mistrza na wygraną pogrzebał brazylijski bramkarz Alisson Becker. Brazylijczyk dwukrotnie źle wybijał piłkę, podając ją do rywala, co podopieczni hiszpańskiego trenera Josepa Guardioli skrzętnie wykorzystali. W 73. minucie drugiego gola uzyskał Guendogan, a w 76. akcję Phila Fodena prawym skrzydłem wykończył Raheem Sterling.
Foden ponownie pokazał się z dobrej strony w 83. minucie, kiedy znów wpadł w pole karne od prawej strony, ale tym razem zdecydował się na strzał, nie dając Alissonowi żadnych szans na interwencję. Od tego momentu żadna ze stron nie kwapiła się już do przeprowadzania ofensywnych akcji.
Manchester City odniósł 10. ligowe zwycięstwo z rzędu, a 14. wliczając też puchary. Ma 50 punktów i rozegrał o jedno spotkanie mniej od zespołów zajmujących kolejne miejsca w tabeli: Manchesteru United - 45, Leicester City - 43, Liverpoolu - 40 i West Ham United - 39 pkt.
Leicester City, który miał okazję zmniejszyć dystans do Manchesteru United, tylko zremisował na wyjeździe z Wolverhampton Wanderers 0:0. United dzień wcześniej w ostatniej akcji stracił bramkę i musiał zadowolić się remisem u siebie z Evertonem 3:3.