"Bez wzmocnień trudno będzie nam walczyć o wszystkie trofea" - powiedział napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski. Zespół polskiego piłkarza obiecywał ofensywę na rynku transferowym, a na razie niewiele z hucznych zapowiedzi udało się zrealizować.
Zespół z Niemiec obecnie przebywa na zgrupowaniu w USA, gdzie towarzysko zmierzy się z Arsenalem Londyn, Realem Madryt i AC Milan. Jednak skład Bawarczyków daleki jest od wymarzonego.
Muszę powiedzieć szczerze, że nasz skład nie wygląda optymalnie. To nie jest tajemnica
- powiedział kapitan reprezentacji Polski.
Bayern już wcześniej pozyskał dwóch francuskich obrońców - Benjamina Pavarda z VfB Stuttgart i Lucasa Hernandeza z Atletico Madryt. Obaj do drużyny oficjalnie dołączyli 1 lipca. Jednak w międzyczasie z zespołu odeszli Mats Hummels, Rafinha, James Rodiriguez. Karierę zakończył Arjen Robben, a klub stracił również drugiego wybitnego skrzydłowego - Francka Ribery. Doszło do tego, że trener Niko Kovac na treningi zaprasza juniorów, bo brak mu piłkarzy.
Lewandowski w Bayernie jest wielką gwiazdą, ale chciałby by do zespołu dołączyli wreszcie wybitni piłkarze. W innym wypadku o sukces w Lidze Mistrzów będzie trudno.
Robert Lewandowski. #AudiFCBtour pic.twitter.com/GqLrTtjgvz
— MIA SAN MIA (@HomeFCB) 17 lipca 2019
Władze klubu obiecywały wielkie transfery. Mówiło się o przyjściu Leroya Sane czy Ousmane Dembele, a tymczasem jedyny ofensywny piłkarz, który dołączył do drużyny to 19-letni Jann Fiete Arp, który w minionych rozgrywkach strzelił w 2. Bundeslidze... jedną bramkę.
W tej sytuacji nerwowość kibiców narasta. Poczynania władz drużyny coraz ostrzej komentują też piłkarze Bayernu. Lewandowski, który w przeszłości również nie bał się mówić, co myśli o polityce klubu ponownie zabrał głos. Dyrektor sportowy Bayernu - Hasan Salihamidžić rozpoczął więc podróż po Europie w poszukiwaniu piłkarzy, których uda się ściągnąć do klubu.
Jeżeli ostatecznie nie powiedzie się transfer Sane z Manchesteru City i Dembele z Barcelony, to planem rezerwowym ma być Hakim Ziyech z Ajaxu lub Julian Draxler z PSG. Ostatecznie może się okazać - jak donosi Sport Bild - że klub z Monachium wzmocnień będzie szukał w Chinach. W tym wypadku chodziłoby o Yannicka Carrasco, który w przeszłości grał w Atletico Madryt, a obecnie jest piłkarzem Dalian Yifang.