Bartosz Kapustka w lipcowych eliminacjach piłkarskiej Ligi Mistrzów strzelił ładnego gola Florze Tallinn, a potem tak celebrował bramkę, że... doznał poważnej kontuzji. 25-letni pomocnik Legii uszkodził więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie, co skazało go na wielomiesięczne leczenie.
Piłkarz do gry wróci najwcześniej w marcu, ale na Łazienkowskiej wierzą w umiejętności "Kapiego" tak bardzo, że już teraz przedłużyli kontrakt zawodnika do czerwca 2023 roku.
To logiczna decyzja, Bartosz Kapustka zasłużył sobie na przedłużenie kontraktu. Przed kontuzją był jednym z najważniejszych zawodników w naszej kadrze. Wierzymy w jego umiejętności i jesteśmy przekonani, że w pełni zdrowia będzie miał tę samą jakość. Liczymy na pomoc Bartka w powrocie na miejsce, które powinien zajmować taki klub jak Legia
- powiedział dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński.
Kapustka do stołecznego klubu trafił w sierpniu 2020 roku i miał znaczący wkład w zdobyciu przez Legię tytułu Mistrza Polski – w ubiegłym sezonie rozegrał 32 mecze, w których zdobył trzy bramki.