Bartosz Kapustka, który bardzo ekspresyjnie świętował gola strzelonego w eliminacjach Ligi Mistrzów Florze Tallinn doznał bardzo poważnej kontuzji. Młody piłkarz Legii Warszawa na boisko wróci najwcześniej za osiem miesięcy.
Potwierdził się czarny scenariusz dotyczący kontuzji Bartosza Kapustki. 24-letni pomocnik Legii Warszawa nieszczęśliwie wylądował ciesząc się z bramki strzelonej w środę w eliminacjach Champions League. "Kapi" w 3. minucie spotkania z Florą Tallinn przeprowadził efektowny rajd przez ponad pół boiska, zdobył gola, a... chwilę później musiał opuścić murawę z grymasem bólu na twarzy.
Lądowanie na dwie nogi... #tvpsport #LEGFLO #LMTVP pic.twitter.com/6GHi3OOcHF
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2021
Wstępna diagnoza była mało optymistyczna. Dokładne badania tylko ją potwierdziły - Kapustka uszkodził więzadło krzyżowe w kolanie i przez wiele miesięcy będzie wyłączony z gry.
Przeprowadzone badania potwierdziły, że podczas meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów UEFA z Florą Tallinn Bartosz Kapustka uszkodził więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Leczenie i przerwa zawodnika potrwa około 8-9 miesięcy
- przekazała Legia w komunikacie.