Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Legia w mistrzowskiej formie. Wojskowi rozbili Wisłę Płock i prowadzą w PKO BP Ekstraklasie

W meczu 18. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała Wisłę Płock 5:2 po dwóch bramkach Filipa Mladenovicia oraz dwóch trafieniach Luquinhasa i golu Bartosza Kapustki. "Wojskowi" skorzystali z porażki dotychczasowego lidera - Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków - i awansowali w na pierwsze miejsce w tabeli.

fot. Mateusz Kostrzewa/Legia.com

Cieszę się bardzo, bo przez 85 minut byliśmy zespołem, który dominował i stwarzał sytuacje. Myślę, że stworzyliśmy wspólnie z Wisłą dobre widowisko na "Kartoffelplatz", przy ulicy Łazienkowskiej. Tak to boisko trzeba określić. Murawa była bardzo zła i w wielu momentach przeszkadzała nam i rywalom

- skomentował wynik trener Legionistów - Czesław Michniewicz.

Radosław Sobolewski - szkoleniowiec Wisły Płock dodał, że był świadomy klasy rywala:

Legia mnie nie zaskoczyła. Ten zespół ma dużą jakość i wykorzystał nasze błędy. Niestety, nie udało nam się podtrzymać dobrej serii. Przegrywamy z Legią, która była bezapelacyjnie lepsza.

Legia efektownie ograła Nafciarzy i wróciła na fotel lidera Ekstraklasy

Spotkanie zaczęło się świetnie dla gospodarzy. Już w 10. minucie prowadzenie z rzutu karnego dał im Serb Filip Mladenovic. "Jedenastka" została podyktowana za faul Kacpra Rogozińskiego na Pawle Wszołku. Sześć minut później było już 2:0, a na listę strzelców wpisał się Bartosz Kapustka. Natomiast w 40. minucie z drugiej bramki cieszył się Mladenovic.

Wydawało się, że Legia ma wszystko pod kontrolą. Do tego momentu Wisła nie oddała nawet jednego celnego strzału na bramkę Cezarego Miszty, który zastępował kontuzjowanego i obchodzącego w sobotę 41. urodziny Artura Boruca. Jeszcze przed przerwą płocczanie zdołali jednak zdobyć dwa gole. Najpierw trafił Czarnogórzec Dusan Lagator, a następnie Słowak Filip Lesniak.

Taki obrót sprawy mógł sugerować, że w drugiej połowie nie zabraknie emocji. Legia po przerwie szybko jednak przejęła inicjatywę i w 49. minucie na 4:2 podwyższył Brazylijczyk Luquinhas. Warszawianie nie popełnili już błędów z końcówki pierwszej połowy. Na niewiele pozwalali rywalom, a w 80. minucie wynik ustalił Luquinhas wykańczając kontratak.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#piłka nożna #Wisła Płock #PKO BP Ekstraklasa #Legia Warszawa

albicla.com@januszmilewski